Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Podczas czynności związanych z poprawieniem jakości wyrobów z wikliny korowanej białej, np. usuwania plam lub przebarwień, stosuje się
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Siarka to w praktyce taki trochę niedoceniany pomocnik przy obróbce wikliny, zwłaszcza tej białej korowanej. Stosuje się ją głównie do usuwania różnych plam, przebarwień czy innych niedoskonałości, które mogą się pojawić podczas produkcji albo późniejszego magazynowania wyrobów. Technicznie rzecz biorąc, używa się jej w postaci dwutlenku siarki (SO2), który działa wybielająco i dezynfekująco. Często wyroby z wikliny białej poddaje się tzw. siarkowaniu, czyli umieszcza w specjalnych komorach, gdzie spalana jest siarka, a powstały gaz działa na powierzchnię wikliny. Efekt? Zdecydowanie czystszy i jaśniejszy materiał, który lepiej się prezentuje i jest bardziej atrakcyjny dla klienta. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze przeprowadzone siarkowanie poprawia też trwałość wikliny, bo ogranicza rozwój pleśni i innych mikroorganizmów. W branży to jest właściwie standard, zwłaszcza jak komuś zależy na estetyce i jakości wykończenia. Ciekawostka: w podobny sposób siarkuje się też niektóre owoce czy drewno do celów technicznych, więc metoda jest sprawdzona i uniwersalna. Warto pamiętać, by zawsze stosować odpowiednie środki ostrożności, bo opary siarki nie są obojętne dla zdrowia.
Wybór chemikaliów takich jak krzem, wapń czy potas może wydawać się logiczny na pierwszy rzut oka, bo w różnych gałęziach przemysłu rzeczywiście stosuje się je do różnych celów – czasem nawet do oczyszczania lub poprawiania właściwości materiałów. Jednak akurat w przypadku wikliny białej korowanej takie podejście jest nie do końca trafione. Krzem, choć ważny w wielu technologiach czy przy produkcji szkła i ceramiki, nie ma właściwości wybielających ani odkażających, które byłyby przydatne przy usuwaniu plam z wikliny. Spotkałem się z mylnym przekonaniem, że krzem „wzmacnia” strukturę roślinną, ale to raczej teoria niż praktyka w tej branży. Wapń, obecny chociażby w postaci wody wapiennej, używany jest czasem przy konserwacji drewna, ale tutaj nie daje efektu wybielania, a już na pewno nie rozjaśni przebarwień na wiklinie. Jest to raczej substancja stabilizująca pH czy zabezpieczająca przed kwasami, więc zastosowanie jej w tym kontekście to błąd myślowy wynikający z pomylenia procesów konserwacji z procesami wybielania. Potas, z kolei, kojarzy się z nawozami albo z produkcją mydeł w dawnych technologiach, ale nie używa się go do czyszczenia czy wybielania powierzchni wikliny. Tu częstym błędem jest utożsamienie „poprawiania jakości” z ogólnym „dodaniem pierwiastka”, co w tej sytuacji nie daje żadnej korzyści. W praktyce, jeśli naprawdę zależy nam na skutecznym pozbyciu się plam i przebarwień z białej wikliny, to tylko siarka – w formie gazu – gwarantuje satysfakcjonujący rezultat i spełnia standardy branżowe. Błędne przekonania często wynikają z patrzenia na tę czynność przez pryzmat innych technologii obróbki drewna czy materiałów organicznych, ale tu liczy się po prostu sprawdzona praktyka i doświadczenie.