Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Podczas oceny estetyki wykonania wyrobu koszykarsko-plecionkarskiego należy uwzględnić
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Właśnie na to zwraca się największą uwagę przy ocenie estetyki koszyków i innych wyrobów plecionkarskich – dokładność pokrycia lakierem powierzchni. To jest taka trochę wizytówka rzemieślnika czy w ogóle warsztatu. Klient czy użytkownik patrzy najpierw właśnie na wygląd, zanim jeszcze weźmie wyrób do ręki i sprawdzi, jak jest wykonany konstrukcyjnie. Pełne i równomierne pokrycie lakierem powoduje, że całość prezentuje się naprawdę schludnie, powierzchnia jest błyszcząca, nigdzie nie widać smug, zacieków ani matowych plam. To chroni też wiklinę przed wilgocią, zabrudzeniami i wydłuża jej żywotność. W praktyce, jeśli nawet koszyk jest świetnie spleciony, ale lakier jest położony byle jak, to cała robota idzie na marne – wygląda tandetnie, a i szybciej się niszczy. Moim zdaniem, często właśnie przez takie detale jak lakier rozpoznaje się solidny wyrób. W wielu warsztatach stosuje się nawet kilka warstw, żeby uzyskać idealny efekt. Są branżowe normy, które mówią o równomierności, przezroczystości i odporności lakierowanej powierzchni – to nie jest tylko fanaberia. Warto o tym pamiętać, bo estetyka w tej branży to nie tylko dekoracja, ale i pierwszy test jakości.
W branży koszykarsko-plecionkarskiej przy ocenie estetyki wyrobu wiele osób skupia się na parametrach technicznych samego materiału, takich jak gęstość pozorna, udarność czy twardość prętów. To są rzeczy oczywiście istotne przy planowaniu wytrzymałości, funkcjonalności czy trwałości koszyka, ale z mojego doświadczenia wynika, że nie mają bezpośredniego wpływu na ostateczny wygląd produktu. Gęstość pozorna prętów wiklinowych decyduje głównie o masie i stopniu nasiąkliwości, ale nie wpływa na to, jak koszyk wygląda po wykończeniu. Podobnie udarność prętów dotyczy odporności na uszkodzenia mechaniczne podczas użytkowania, a nie estetyki powierzchni. Twardość wikliny czy innych materiałów konstrukcyjnych też jest ważna przy określaniu, czy koszyk będzie sztywny i stabilny, lecz nie przekłada się na to, jak prezentuje się na półce sklepowej. Typowym błędem jest mylenie cech użytkowych z walorami estetycznymi. U wielu uczniów widzę tendencję do szukania głębszych parametrów technicznych tam, gdzie oceniamy po prostu wygląd zewnętrzny – a tu liczy się głównie precyzja wykończenia, zwłaszcza lakierowania. To właśnie pokrycie lakierem czy bejcą decyduje o tym, czy powierzchnia jest równomierna, czy nie ma zacieków, przebarwień, czy całość wygląda schludnie i profesjonalnie. W dobrych praktykach warsztatowych zawsze zwraca się uwagę na detale wykończeniowe, bo to one budują pierwsze wrażenie. Nawet najlepsza wiklina źle wykończona nie obroni się na rynku pod względem estetyki. Warto nauczyć się oddzielać parametry konstrukcyjne od wizualnych, bo to ułatwia i ocenę, i samo projektowanie czy wykonywanie wyrobów.