Wartość pH roztworu glebowego w zakresie od 6,6 do 7,2 to klasyczny przykład odczynu obojętnego. Fachowo rzecz biorąc, skala pH określa poziom kwasowości lub zasadowości roztworu i jest bardzo czułym wskaźnikiem właściwości gleby. W praktyce rolniczej i ogrodniczej gleby o pH bliskim 7 uznaje się za najbardziej uniwersalne – większość roślin uprawnych najlepiej rośnie właśnie w takich warunkach. Odczyn obojętny nie sprzyja ani nadmiernemu wypłukiwaniu składników pokarmowych, ani ich blokowaniu, co z mojego doświadczenia jest ogromnie istotne na przykład przy uprawie warzyw czy trawników. Branżowe normy, takie jak klasyfikacje Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa, jasno wskazują, że zakres pH 6,6–7,2 to odczyn obojętny – poniżej zaczyna się odczyn lekko kwaśny, powyżej zasadowy. W codziennej praktyce, jeżeli gleba ma taki odczyn, zwykle nie wymaga się jej wapnowania ani zakwaszania, a to pozwala ograniczyć koszty i zabiegi pielęgnacyjne. Warto też wiedzieć, że wiele mikroorganizmów glebowych najlepiej funkcjonuje właśnie przy pH obojętnym, co przekłada się na lepszą dostępność składników pokarmowych dla roślin. Także w laboratoriach analizy gleby ten zakres pH uznawany jest za wzorcowy do większości zastosowań rolniczych.
W branży rolniczej i ogrodniczej często spotyka się nieporozumienia dotyczące klasyfikacji odczynów glebowych na podstawie pH. Ktoś, kto oznaczył pH 6,6–7,2 jako odczyn zasadowy, bardzo kwaśny lub słabo kwaśny, prawdopodobnie pomylił się w interpretacji skali pH i jej praktycznego znaczenia. Odczyn zasadowy gleb rozpoczyna się dopiero od wartości powyżej 7,2 (czasem podawane jest nawet 7,3), zgodnie z wytycznymi IUNG czy podręcznikami do gleboznawstwa. Jeśli gleba ma pH 6,6–7,2, to ani nie jest ona zasadowa, ani kwaśna – nawet słabo. Z kolei bardzo kwaśne gleby to te z pH poniżej 4,5, a słabo kwaśne mieszczą się w zakresie mniej więcej 5,6–6,5. Przypisanie wartości 6,6–7,2 do tych kategorii wynika pewnie z mylnego założenia, że każde pH poniżej 7 to już kwasowość, ale w praktyce taka interpretacja prowadzi do błędów nawozowych. Na przykład można niepotrzebnie wapnować glebę, która tego nie wymaga, co wpływa negatywnie na strukturę i dostępność mikroelementów. Z mojego doświadczenia wynika, że dobry diagnosta gleby zawsze sprawdza dokładne zakresy pH dla poszczególnych kategorii i nie polega na uproszczonych schematach. Warto zapamiętać, że tylko gleba o pH bliskim 7, właśnie w zakresie 6,6–7,2, ma odczyn obojętny, co zapewnia roślinom optymalne warunki do pobierania większości składników odżywczych. Błędna klasyfikacja może skutkować złym doborem roślin, niewłaściwą agrotechniką albo nawet stratami plonów, dlatego warto zawsze sprawdzać, jak dokładnie wygląda podział skali pH w praktyce.