Symbol Ø to absolutna podstawa, jeśli chodzi o rysunek techniczny. W praktyce ten znak zawsze oznacza średnicę – nie promień czy przekrój, tylko właśnie pełny wymiar od jednej strony koła do drugiej, przez środek. Często można go spotkać przy wymiarowaniu otworów, wałów, rur czy nawet podkładek. Powiem szczerze, że bez tej wiedzy łatwo się pogubić przy czytaniu dokumentacji, bo branża mechaniczna, budowlana czy nawet elektrotechniczna posługuje się nim non stop. Sama norma PN-EN ISO 406:2003 wyraźnie mówi, że symbol Ø stosuje się wyłącznie do oznaczania średnic elementów okrągłych. Jeśli zobaczysz na rysunku np. Ø20, wiadomo, że chodzi o średnicę 20 mm. To bardzo wygodne – od razu człowiek wie, z czym ma do czynienia, bez zbędnych opisów. Z mojego doświadczenia wynika, że rozróżnianie tego symbolu jest nie tylko kwestią teorii, ale ogromnie pomaga w praktyce – unikniesz pomyłek przy obróbce czy podczas montażu. Warto też wiedzieć, że promień oznacza się literą R, a przekroje zupełnie innymi symbolami. Takie szczegóły robią różnicę, jeśli zależy ci na dobrej jakości pracy z dokumentacją techniczną.
W rysunku technicznym niektóre symbole potrafią wprowadzić w błąd, zwłaszcza jak człowiek nie ma jeszcze dużego obycia z dokumentacją. Symbol Ø to chyba jeden z tych, które najczęściej myli się z promieniem, co jest zrozumiałe, bo oba te pojęcia są ze sobą powiązane matematycznie. Jednak w praktyce technicznej promień oznacza się zawsze literą R, więc użycie Ø do promienia to błąd. Rysunek, na którym przy otworze czy wałku pojawia się Ø, zawsze odnosi się do całkowitej średnicy, a nie połowy tego wymiaru. Z kolei mylenie Ø z symbolem przekroju zdarza się raczej rzadko, ale spotkałem się z tym, gdy ktoś próbował na szybko skojarzyć „okrągłość” z przekrojem – tymczasem przekroje pokazuje się poprzez odpowiednie kreskowanie i opisy typu A-A, B-B itd. Symbol wyrwania to zupełnie inna bajka – to już bardziej rysunek złożeniowy i detale, gdzie chce się pokazać wewnętrzną strukturę elementu, a nie wymiarowanie okrągłych części. Moim zdaniem, główny błąd polega tu na założeniu, że jeden symbol może być uniwersalny dla wszystkiego, co okrągłe – niestety w branży technicznej każdy detal jest opisany bardzo specyficznie, zgodnie z normami PN-EN i ISO, żeby nie było nieporozumień podczas produkcji czy montażu. Dlatego warto dobrze opanować te podstawowe znaki, bo to oszczędza masę problemów później, nawet przy pracy na najprostszym rysunku.