Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Wczesnowiosenne przymrozki powodują często na plantacji jednorocznej
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wczesnowiosenne przymrozki to jedno z poważniejszych zagrożeń dla młodych roślin, zwłaszcza na plantacjach jednorocznych. Właśnie wtedy, gdy młode pędy – ledwo co ruszają z wegetacją – są najbardziej narażone na uszkodzenia spowodowane przez nagły spadek temperatury. Tkanki tych pędów są jeszcze bardzo delikatne, nie zdążyły się dobrze zdrewnieć, więc bardzo łatwo dochodzi do ich przemarzania. Typowe objawy takiego przemarznięcia to zbrązowienia tkanek, więdnięcie, miejscami nawet całkowita martwica części pędu. Z mojej praktyki wynika, że właśnie uszkodzenia młodych pędów są najczęstszą konsekwencją przymrozków – kwiaty w tym okresie rzadko są jeszcze rozwinięte, więc nie ma co martwić się ich opadaniem. W branży ogrodniczej i sadowniczej zaleca się monitorowanie prognoz pogody i stosowanie np. agrowłóknin w celu ochrony roślin przed przymrozkami – to takie podstawy dobrych praktyk. Moim zdaniem kluczowe jest zrozumienie, że uszkodzenie pędów na początku sezonu potrafi bardzo ograniczyć późniejszy wzrost i rozwój całej rośliny. Warto też zaznaczyć, że niektóre rośliny mają wyższą odporność, ale w większości przypadków to właśnie młode pędy są najbardziej wrażliwe na ten typ zjawisk pogodowych.
Często spotyka się przekonanie, że wczesnowiosenne przymrozki powodują przede wszystkim opadanie kwiatów albo uszkodzenie systemu korzeniowego czy nawet opóźnienie kwitnienia. W rzeczywistości jednak, na plantacji jednorocznej przeważnie nie jest to zgodne z tym, co obserwuje się w praktyce. Przede wszystkim, wczesna wiosna to czas, kiedy większość roślin nie weszła jeszcze w pełnię kwitnienia – kwiaty albo są dopiero w fazie pąków, albo w ogóle ich jeszcze nie ma, więc opadanie kwiatów z powodu przymrozków jest rzadkością. Tego typu zjawisko dotyczy raczej roślin już kwitnących, a nie tych na plantacjach jednorocznych w najwcześniejszym stadium wegetacji. Co do uszkodzeń systemu korzeniowego, korzenie znajdują się głębiej w glebie i są znacznie lepiej chronione przed nagłymi skokami temperatur niż części nadziemne. Przymrozki najczęściej nie penetrują aż tak głęboko, żeby realnie zagrozić korzeniom, chyba że mamy do czynienia z ekstremalnymi warunkami lub bardzo płytko posadzonymi roślinami – co w praktyce, powiedzmy szczerze, praktycznie się nie zdarza. Opóźnienie kwitnienia to efekt bardziej skomplikowany fizjologicznie, bo choć rośliny mogą reagować na niskie temperatury spowolnieniem wzrostu, to pierwszym i najbardziej widocznym skutkiem przymrozków są fizyczne uszkodzenia młodych, niezdrewniałych pędów. To właśnie te części roślin są najbardziej narażone, bo nie mają jeszcze wykształconych mechanizmów obronnych ani dodatkowej warstwy ochronnej. Warto więc pamiętać, że podstawowym skutkiem działania przymrozków na plantacji jednorocznej będą uszkodzenia młodych pędów – i to na tym należy się skupić, zarówno w rozpoznawaniu objawów, jak i w planowaniu zabiegów ochronnych.