Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Wskaż ile z wymienionych wyżej materiałów plecionkarskich jest pochodzenia egzotycznego?
Taśma leszczynowa, łyko rafiowe, kije rotangowe, korzenie sosnowe, pręty wiklinowe, kije małakkowe, pręty jałowcowe i łodygi słomy żytniej. |
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Ta odpowiedź jest prawidłowa, bo dokładnie dwa z wymienionych materiałów plecionkarskich występujących w tabeli to surowce egzotyczne – łyko rafiowe oraz kije rotangowe. Pozostałe, jak taśma leszczynowa, korzenie sosnowe, pręty wiklinowe, kije małakkowe, pręty jałowcowe i łodygi słomy żytniej, pochodzą z Europy Środkowej lub są typowe dla naszego klimatu. W praktyce, materiały egzotyczne takie jak rotang (znany też jako rattan) oraz rafia są importowane głównie z Azji, Afryki albo Ameryki Południowej. Na przykład rotang to liana z tropikalnych lasów Azji Południowo-Wschodniej, bardzo ceniona w wyplataniu mebli i ozdób, bo jest sprężysta, lekka i bardzo trwała. Rafia natomiast pochodzi z liści palm rosnących w Afryce i Ameryce Południowej; jej włókna są elastyczne i odporne na rozciąganie, przez co świetnie nadają się do dekoracji czy wiązania. Moim zdaniem, znajomość pochodzenia materiałów to podstawa dla każdego plecionkarza, bo wpływa nie tylko na wybór techniki wyplatania, ale też na wytrzymałość i efekt końcowy produktu. W branży plecionkarskiej panuje przekonanie, że dobór surowca powinien być świadomy – jeśli zależy nam na tradycyjności, korzystamy z materiałów lokalnych, a dla innowacji lub solidności czasem sięgamy po egzotykę. Takie materiały egzotyczne są zwykle droższe i trudniej dostępne, ale mają swoje unikatowe cechy. Dobrym przykładem są duże kosze ozdobne czy nowoczesne meble ogrodowe, które trudno byłoby wykonać z klasycznej polskiej wikliny, ale świetnie sprawdzą się tu właśnie rotang lub rafia.
Oceniając egzotyczność materiałów plecionkarskich, łatwo pomylić się, sugerując się nazwami lub brakiem wiedzy o ich naturalnym występowaniu. Wśród wymienionych surowców tylko dwa są faktycznie pochodzenia egzotycznego: łyko rafiowe i kije rotangowe. Pozostałe to materiały występujące powszechnie na terenie Polski lub Europy. W branżowych opracowaniach często pojawia się błąd rozszerzania definicji „egzotyczności” na wszelkie mniej popularne u nas rośliny. Przykładowo, kije małakkowe mogą sprawiać wrażenie egzotyki przez swoją nazwę, ale są to po prostu młode pędy miejscowych drzew lub krzewów, stosowane tradycyjnie w naszym rzemiośle. Podobnie, korzenie sosnowe, pręty wiklinowe, pręty jałowcowe czy łodygi słomy żytniej to absolutna klasyka polskiego plecionkarstwa – ich wykorzystanie opisują stare podręczniki i normy branżowe, a dostępność uzależniona jest głównie od lokalnych warunków. Częstym błędem jest również utożsamianie egzotyki z surowcami o nietypowej nazwie lub wyglądzie. Tymczasem określenie „materiał egzotyczny” dotyczy wyłącznie tych, które nie rosną w naszym klimacie i są importowane z regionów tropikalnych lub subtropikalnych. W praktyce błędne założenie, że takich materiałów jest więcej (np. trzy, cztery czy pięć) nie ma technicznego uzasadnienia i wynika zazwyczaj z nieznajomości pochodzenia rotangu czy rafii. Dobrym nawykiem branżowym jest każdorazowe sprawdzenie, skąd pochodzi dany materiał i jakie ma cechy użytkowe. Właściwy podział pozwala nie tylko lepiej planować produkcję, ale też świadomie stosować odpowiednie techniki i dbać o tradycję rzemiosła. Z mojego doświadczenia wynika, że mylenie egzotyczności z rzadkością występowania czy nietypowym wyglądem to bardzo częsty problem wśród początkujących plecionkarzy. Warto o tym pamiętać, dobierając surowce do własnych projektów.