Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Z 1 kg prętów wiklinowych można wykonać 2 kosze wielkanocne. Kilogram prętów wiklinowych kosztuje 11,00 zł. Ile będą kosztować pręty wiklinowe potrzebne do wykonania 30 koszy wielkanocnych?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Poprawny wybór wynika z przeprowadzenia dość prostego, ale praktycznego rachunku materiałowego, który często stosuje się w branży usług rękodzielniczych i produkcji małoseryjnej. Skoro z 1 kg wikliny wykonasz 2 kosze, to do 30 koszy potrzeba dokładnie 15 kg surowca (bo 30 : 2 = 15). Potem mnożysz ilość kilogramów przez cenę jednostkową, w tym wypadku 15 kg × 11,00 zł/kg = 165,00 zł. To kalkulacja, którą spotykasz praktycznie wszędzie, czy to zamawiasz materiał na budowę, czy szykujesz wycenę dla klienta w małej manufakturze koszy. Z mojego doświadczenia, dokładne rozpisanie zapotrzebowania materiałowego, a potem podliczenie kosztów na każdym etapie, to podstawa rozsądnego planowania produkcji – minimalizuje ryzyko niedoszacowania kosztów i pozwala lepiej wycenić swoją pracę, co jest zgodne z zasadami pracy w branżach rzemieślniczych i usługowych. Swoją drogą, umiejętność takiego szacowania przydaje się też w codziennych sytuacjach życiowych, na przykład podczas robienia zakupów spożywczych czy remontowych – im dokładniej policzysz, tym mniej zaskoczą Cię ostateczne koszty. Odnosi się to też do dobrych praktyk zarządzania materiałami: zawsze warto mieć odrobinę zapasu, ale nie przesadzać, żeby nie zamrażać niepotrzebnie środków. Takie myślenie procentuje w każdej pracy technicznej.
W branży technicznej bardzo często można spotkać się z sytuacjami, gdzie prawidłowe oszacowanie ilości potrzebnego surowca i kosztów stanowi podstawę planowania całego przedsięwzięcia. Gdy coś tu pójdzie nie tak, łatwo o poważne rozbieżności w kosztorysach i złe decyzje zakupowe. W powyższym zadaniu kluczowe jest zrozumienie, jak liczba koszy przekłada się na ilość kilogramów wikliny – tu w grę wchodzi typowe myślenie materiałowe, które pojawia się w każdym projekcie produkcyjnym. Często popełnianym błędem jest pominięcie etapu przeliczenia całkowitego zapotrzebowania lub pomylenie proporcji: np. ktoś patrzy na cenę za kilogram i od razu mnoży przez liczbę koszy, co nie ma sensu, bo przecież jeden kilogram wystarcza na 2 kosze, a nie na jeden. Niektórzy, moim zdaniem, mogą też zaokrąglić „w górę” albo „na oko” i stąd pojawiają się odpowiedzi typu 220 zł czy 330 zł, które wynikają z podwójnego lub nawet potrójnego przeliczenia potrzebnych kilogramów bez uwzględnienia, ile koszy faktycznie można zrobić z 1 kg wikliny. Takie podejście to typowa pułapka, która pojawia się w pracy początkujących techników czy uczniów na praktykach. Z kolei odpowiedź 110 zł może wynikać z błędnego pomnożenia liczby kilogramów przez zbyt małą ilość lub przyjęcia skróconego wariantu obliczeń, bez przeprowadzenia pełnej analizy. W praktyce zawodowej, szczególnie gdy chodzi o wyroby rękodzielnicze, zawsze należy dokładnie rozpisywać, ile materiału potrzeba na jednostkowy produkt, a potem, przy większych ilościach, uwzględniać te przeliczniki w kalkulacji kosztów. Z mojego punktu widzenia, dokładność w takich obliczeniach to nie tylko kwestia matematyki, ale realnych pieniędzy i zaufania klienta. Warto pamiętać, że każdy taki błąd w wyliczeniach przekłada się na niepotrzebne wydatki lub nawet straty finansowe. Najlepszą praktyką jest zawsze rozbicie zadania na etapy: najpierw określ, ile produktu można uzyskać z jednostki surowca, potem policz, ile jednostek surowca potrzeba na całość produkcji, a dopiero na końcu przelicz koszty – to podejście sprawdza się praktycznie w każdej branży technicznej.