Kwalifikacja: DRM.01 - Wykonywanie wyrobów koszykarsko-plecionkarskich
Zawód: Koszykarz-plecionkarz
Zbyt niskie cięcie wikliny może spowodować
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Prawidłowo, bo zbyt niskie cięcie wikliny rzeczywiście prowadzi do słabego przytwierdzenia nowych pędów do pnia, a właściwie do karpy. To duży problem praktyczny, bo słabo osadzone pędy są bardziej podatne na wyłamywanie przez wiatr, śnieg czy nawet podczas zbioru. W branży wikliniarskiej standardem jest pozostawianie karpy na określonej wysokości, najczęściej około 2–5 cm nad ziemią. Takie postępowanie zapewnia, że nowe pędy wyrastają z dobrze zdrewniałych oczek i mają solidne umocowanie. Gdy zetnie się zbyt nisko, można uszkodzić tkankę pąków spoczynkowych i system korzeniowy, przez co roślina słabiej regeneruje i powstają właśnie luźno przylegające pędy. Moim zdaniem, niewłaściwe cięcie to jeden z najczęstszych błędów początkujących plantatorów – czasem wydaje się, że im niżej, tym lepiej, bo więcej się „odmładza”, ale to niestety prowadzi do strat w plonie i jakości wikliny. Warto pamiętać o tym zwłaszcza przy cięciach wiosennych, kiedy krzewy są najbardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne. W niektórych podręcznikach do produkcji wikliny, np. w materiałach Instytutu Ogrodnictwa, zaleca się wręcz trzymanie się konkretnej wysokości cięcia, by uzyskać najlepszą strukturę karp i wytrzymałość pędów. Przemyślane cięcie to podstawa – i to się sprawdza praktycznie na każdej plantacji.
Wśród dostępnych odpowiedzi łatwo zauważyć pewne nieporozumienia dotyczące tego, co się faktycznie dzieje, gdy wiklina zostaje przycięta zbyt nisko. Wiele osób, które dopiero zaczynają przygodę z wikliną, zakłada, że niższe cięcie oznacza większy plon lub lepszą jakość prętów, ale to nie do końca tak działa. Na przykład, cięcie zbyt nisko raczej nie powoduje dużych strat w masie zebranych prętów – masa może się zmniejszyć, jeśli uszkodzimy karpę, ale głównym problemem pozostaje trwałość i jakość wyrastających pędów. Podobnie, pogorszenie korowalności prętów jest bardziej związane z warunkami pogodowymi, czasem zbioru, czy zdrowotnością rośliny, a nie bezpośrednio z wysokością cięcia. W praktyce karpy powstają i tak – są to te charakterystyczne 'pniaki', z których co roku wyrastają nowe pędy – ale zbyt niskie cięcie nie prowadzi do powstawania większych karp, wręcz przeciwnie, może je osłabić. Największym zagrożeniem jest to, że nowe pędy są gorzej zakotwiczone i łatwiej się wyłamują, co potem przekłada się na słabszy plon, większe straty i więcej pracy podczas zbioru. Wielu początkujących plantatorów wraca do tego błędu, myśląc, że niskie cięcie odmładza krzewy, a tak naprawdę prowadzi do poważnych problemów z kondycją plantacji. Najlepiej więc trzymać się sprawdzonych praktyk branżowych, które zalecają zachowanie odpowiedniej wysokości cięcia karp, bo to podstawa zdrowej i wydajnej wikliny.