Rysunek 1 przedstawia nieprawidłową kolejność wykonywania operacji wydłużania materiału, co można zauważyć po nieregularnym rozkładzie numerów na poszczególnych segmentach pręta. W praktyce przemysłowej, podczas procesu wydłużania, bardzo ważne jest, aby każda operacja była wykonywana w odpowiedniej kolejności i cyklicznie na każdej stronie, tak by materiał był odkształcany równomiernie. Jeśli pominiemy tę zasadę, powstaną naprężenia wewnętrzne, a pręt może się skrzywić lub nawet pęknąć podczas dalszej obróbki. Standardy branżowe, takie jak PN-EN ISO 6892 dotyczące próby rozciągania metali, zalecają właśnie zachowanie regularności, systematyczności i dokładności przy każdej operacji wydłużania. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu początkujących mechaników popełnia ten błąd, bo wydaje im się, iż można wykonać kilka operacji z jednej strony, a potem z drugiej – to bardzo złe podejście. Praktyczne zastosowanie tej wiedzy przydaje się zarówno podczas kucia ręcznego, jak i maszynowego. Równomierne rozłożenie kolejnych etapów zapewnia nie tylko trwałość materiału, ale też ułatwia dalszą obróbkę, np. szlifowanie czy gwintowanie. Dobrze jest sobie wyobrazić, że każda sekcja pręta powinna być wydłużana w tej samej kolejności, tak jakbyśmy przekładali karty w talii – tylko wtedy uzyskamy idealnie prosty i równomiernie rozciągnięty element.
Spośród wszystkich przedstawionych rysunków tylko jeden prezentuje kolejność operacji, która jest nieprawidłowa – reszta ukazuje prawidłowe podejście do wydłużania pręta. Sugerowanie się nieprawidłową ilustracją wynika często z mylnego przekonania, że kolejność nie ma aż tak dużego znaczenia i że najważniejsze jest samo wykonanie operacji, a nie ich systematyczność. Tymczasem, w praktyce, prawidłowy rozkład kolejnych etapów wydłużania materiału jest kluczowy dla zachowania jednorodności struktury oraz uniknięcia powstawania miejscowych koncentracji naprężeń. Stosowanie cyklicznej zmiany stron lub segmentów pozwala na równomierne rozprowadzenie odkształceń i temperatury, co jest szczególnie istotne w przypadku kucia na gorąco. Standardy branżowe jednoznacznie zalecają, by każdą fazę przeprowadzać w określonym porządku, co znacznie zwiększa żywotność gotowego detalu i minimalizuje ryzyko jego rozwarstwienia czy pękania. Wielu uczniów daje się zwieść intuicji i wybiera rysunki, gdzie wydłużanie wykonane jest tylko na przemian, bez zachowania logicznego cyklu albo takie, w których sekwencja jest przypadkowa, przez co efekt końcowy daleko odbiega od oczekiwań produkcyjnych. Z mojego punktu widzenia, najczęstszy błąd polega na zbyt mechanicznym podejściu do procesu bez analizy skutków zastosowanej metody. Przemyślane i zgodne z praktyką przemysłową podejście zawsze opiera się na równomiernym i zaplanowanym działaniu, co widać na poprawnych rysunkach – tam każda kolejna faza logicznie wynika z poprzedniej. Wydłużanie metalu to nie tylko siła, ale też precyzja i planowanie – zaniedbanie tych kwestii prowadzi do poważnych wad produkcyjnych i strat materiałowych.