Wybór temperatury 1 160°C jako początku kucia stali o zawartości węgla 0,45% jest jak najbardziej uzasadniony, bo dokładnie taką wartość podaje tabela dla tego składnika. To bardzo istotny parametr w praktyce przemysłowej – jeśli zaczniemy kucie stali zbyt wcześnie, czyli poniżej tej temperatury, stal będzie za twarda i krucha, co grozi pęknięciami albo nawet całkowitym zniszczeniem materiału. Z drugiej strony, przekroczenie tej górnej granicy (czyli podejście pod temperaturę przepalania) powoduje nadmierne ziarno, a nawet przepalenie stali, co już eliminuje ją z dalszego zastosowania. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby pracujące przy obróbce plastycznej bardzo pilnują tych zakresów, bo to wpływa na jakość końcowego wyrobu. Przykładowo, przy produkcji osi, wałów czy elementów maszynowych z tej stali – jeśli nie zachowasz temperatury początku kucia, potem pojawiają się wady, które wychodzą dopiero na dalszych etapach produkcji. W branży metalurgicznej przyjęło się, że dla stali o wyższej zawartości węgla te temperatury są niższe, co jest związane z wpływem węgla na właściwości fizyczne i strukturę stali. Warto pamiętać, że kontrola temperatury to nie tylko teoria, ale codzienny wymóg w kuźniach i zakładach – to wpływa na bezpieczeństwo, trwałość i jakość elementów.
W przypadku rozpatrywania temperatury początku kucia stali łatwo się pomylić, zwłaszcza jeśli kierujemy się zbyt ogólną wiedzą lub mylimy zakresy dla różnych stężeń węgla. Przykładowo, wskazanie temperatury 1 300°C wydaje się logiczne, bo to wysoka wartość, ale w rzeczywistości jest to poziom typowy raczej dla temperatury przepalania, a nie początku kucia. Taka pomyłka wynika często z nieodróżniania tych dwóch parametrów: temperatura przepalania to granica, po której stal traci swoją strukturę i właściwości, natomiast kucie zaczynamy przy znacznie niższych temperaturach, bo już powyżej tej wartości materiał zaczyna się uplastyczniać. Z kolei wybór 1 140°C jest bardzo blisko, ale dotyczy już stali o wyższym procencie węgla (konkretnie 0,55%), więc ten drobny błąd może wynikać z pobieżnego spojrzenia na tabelę i niezwrócenia uwagi na różnicę w składzie chemicznym. Za to wskazanie wartości 780°C to już typowy błąd polegający na pomyleniu dolnej granicy temperatury kucia z jej początkiem – w praktyce, poniżej tej wartości stal nie nadaje się do plastycznej obróbki i nie osiąga odpowiedniej ciągliwości; to jest już końcowy zakres kucia, nie początek! Takie niedopatrzenia są dość powszechne, gdy nie analizujemy dokładnie danych tabelarycznych lub nie rozumiemy wpływu stężenia węgla na zakresy temperatur. W praktyce technicznej, zwłaszcza w kuźniach i podczas produkcji części maszyn, precyzyjne ustalenie temperatury początku kucia jest kluczowe – decyduje o jakości odkuwki, zapobiega powstawaniu wad oraz zdecydowanie wpływa na zużycie energii. Moim zdaniem warto zawsze dokładnie sprawdzać dane dla konkretnego składu chemicznego i nie bazować tylko na ogólnych przekonaniach, bo różnice kilku procent w zawartości węgla naprawdę robią dużą różnicę w parametrach technologicznych.