Fartuch skórzany to zdecydowanie najważniejszy element ochrony osobistej podczas kucia swobodnego i nie jest to tylko wymysł przepisów BHP, ale wynik praktycznych obserwacji z warsztatu. Skóra, zwłaszcza wyprawiona na fartuchy kuźnicze, doskonale chroni przed odpryskami rozgrzanego metalu, iskrami czy nawet gorącym żużlem, który czasami potrafi nieźle zaskoczyć. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby pracujące bez fartucha szybciej doświadczają poparzeń i uszkodzeń odzieży, co bywa naprawdę nieprzyjemne. Fartuchy skórzane tworzą barierę, która nie przewodzi ciepła tak jak materiały tekstylne, a przy tym nie stopią się tak łatwo w kontakcie z ogniem. W wielu zakładach przemysłowych czy szkołach branżowych taki fartuch jest po prostu standardem i każdy kuźnik o tym wie. Według przepisów BHP oraz normy PN-EN ISO 11611, odzież ochronna do prac spawalniczych i pokrewnych musi być wykonana z materiałów trudnopalnych, a skóra spełnia te wymagania idealnie. Warto też pamiętać, że fartuch powinien dobrze zakrywać tułów i sięgać przynajmniej do kolan, wtedy daje największe bezpieczeństwo. Oczywiście nie chroni on wszystkiego – ręce i oczy wymagają dodatkowej osłony – ale bez fartucha skórzanego nikt rozsądny pod młot nie podejdzie. W praktyce, nawet doświadczeni kowale nie wyobrażają sobie pracy bez tego sprzętu.
Wybór właściwego wyposażenia ochronnego przy kuciu swobodnym nie powinien być przypadkowy, a niestety często spotyka się błędne przekonania dotyczące odzieży BHP. Rękawice drelichowe wydają się wielu osobom praktyczne, bo chronią przed otarciami, ale w kontakcie z wysoką temperaturą czy iskrami mogą się one bardzo szybko zapalić albo stopić, co jest już poważnym zagrożeniem dla zdrowia. Drelich to materiał łatwopalny, więc absolutnie nie jest zalecany wszędzie tam, gdzie występuje bezpośredni kontakt z rozgrzanymi odłamkami metalu. Z kolei kombinezon z odblaskami jest świetny do pracy na zewnątrz czy na budowie, gdzie widoczność ma znaczenie, ale nie daje żadnej realnej ochrony przed czynnikami termicznymi i mechanicznymi typowymi dla kuźni. Odblaski nie chronią przed ciepłem ani iskrami, co czasami jest mylone przez osoby początkujące. Kombinezon jednoczęściowy to wygodna rzecz, bo ogranicza dostęp pyłów do ciała, ale jeśli jest zrobiony z bawełny czy poliestru, to w kuźni może być wręcz niebezpieczny – lekkie stopienie materiału na skórze czy podpalenie to ryzyko, które łatwo przeoczyć. Typowym błędem jest myślenie, że każda grubsza odzież wystarczy, by ochronić przed gorącem. W rzeczywistości tylko specjalnie wyprawiona skóra, zgodna z odpowiednimi normami BHP, daje prawdziwą ochronę przed urazami typowymi dla procesu kucia. Warto od razu wyrabiać sobie zdrowe nawyki i wybierać rozwiązania sprawdzone, a nie te „na oko” bezpieczne, bo skutki mogą być poważniejsze niż się wydaje. Prawidłowe wyposażenie to podstawa profesjonalizmu i bezpieczeństwa w każdej kuźni.