Stal żarząca się kolorem żółto-czerwonym rzeczywiście osiąga temperaturę w okolicach 950°C. To bardzo charakterystyczny zakres – w praktyce warsztatów metalowych czy hutniczych właśnie taki kolor świadczy o tym, że materiał nadaje się np. do kucia czy walcowania na gorąco. Moim zdaniem rozpoznawanie barwy rozżarzonej stali to jedna z kluczowych umiejętności każdego, kto pracuje z metalami – bo pozwala błyskawicznie oszacować temperaturę bez użycia specjalistycznych przyrządów, tylko na oko. W praktyce, na przykład przy hartowaniu stali narzędziowej, bardzo często korzysta się właśnie z obserwacji barwy – żółto-czerwona to już solidny poziom nagrzania, wystarczający do większości operacji cieplnych. W branży hutniczej czy w kuźniach ten kolor jest czymś, co widzi się na co dzień, a normy branżowe, takie jak PN-EN ISO 4957, definiują nawet procesy cieplne właśnie dla tej temperatury. Warto zapamiętać, że żółto-czerwona barwa to już poziom, na którym stal zaczyna być naprawdę plastyczna, a jednocześnie nie jest jeszcze przegrzana (jak przy bieli powyżej 1200°C). Dobrze też wiedzieć, że korzystanie z rozpoznawania barwy wymaga pewnej wprawy, bo oświetlenie zewnętrzne może lekko zafałszować ocenę. Moim zdaniem to wiedza, która przydaje się nie tylko na egzaminie, ale i każdego dnia w pracy technika-metaloznawcy.
Wielu osobom wydaje się, że już przy 750°C stal zaczyna intensywnie żarzyć się na żółto-czerwono, jednak to nie do końca tak wygląda w praktyce warsztatowej. Przy tej temperaturze stal dopiero zaczyna delikatnie świecić, jest bardziej ciemnoczerwona, niż żółto-czerwona – to raczej taki matowy, wiśniowy odcień, który nie jest zbyt jasny. Gdy temperatura wzrasta do około 850°C, barwa robi się wyraźnie czerwona, ale jeszcze daleko jej do jasności, która pozwala mówić o żółto-czerwieni. Kolor żółto-czerwony to już poziom około 950°C, gdzie stal staje się wyraźnie jasna i plastyczna, a jej powierzchnia błyszczy tak, że bez trudu można to zauważyć nawet w dobrze oświetlonym warsztacie. Przekonanie, że stal żarzy się na żółto-czerwono już przy niższych temperaturach, bierze się często z błędnej interpretacji barw – warunki oświetleniowe albo zanieczyszczenia powierzchni potrafią zmylić nawet doświadczonego pracownika. Z drugiej strony, 1100°C to już barwa wręcz jasnowełniana, bardzo jasna żółć przechodząca w biel, która ma zastosowanie raczej przy procesach spawania lub wytapiania, gdzie wymagana jest bardzo wysoka plastyczność materiału. Przekroczenie tej temperatury bez kontroli prowadzi nawet do przegrzewu stali, co w warsztatach jest zdecydowanie niepożądane. W praktyce, umiejętność prawidłowego rozpoznania barwy rozgrzanej stali jest związana z doświadczeniem i znajomością procesów cieplnych, a dobrym punktem odniesienia zawsze są zestawienia barw i temperatur publikowane w literaturze branżowej czy instrukcjach zakładowych według norm PN-EN. Podsumowując – żółto-czerwona barwa stali to nieco wyższy poziom niż często się wydaje, a dokładna znajomość tych zależności pozwala uniknąć błędów podczas obróbki cieplnej i zapewnia wysoką jakość wyrobów stalowych.