Podczas kucia stali, czyli tzw. zgrzewania przez kucie, kluczowe jest osiągnięcie odpowiedniej temperatury elementów. W praktyce fachowcy rozpoznają ją po barwie rozgrzanego metalu. Odpowiednia do zgrzewania stalowych elementów jest barwa oślepiająco biała — to oznacza, że stal ma wtedy temperaturę w granicach 1300–1400°C, a nawet wyżej. Właśnie wtedy materiał staje się wystarczająco plastyczny, by pod wpływem uderzeń młota lub prasy doszło do złączenia krystalicznej struktury obu elementów, praktycznie bez widocznej linii łączenia. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli stal jest za słabo nagrzana (np. tylko jasnoczerwona), to nie będzie odpowiednio plastyczna i połączenie nie wyjdzie solidnie. Z kolei zbyt długie grzanie, szczególnie w okolicach bieli, wymaga wprawy — łatwo wtedy przegrzać stal i spowodować wypalenie powierzchni, ale przy zgrzewaniu, to właśnie ta biała barwa daje największą szansę na dobre, trwałe połączenie. Warto pamiętać, że zawodowcy w kuźniach i warsztatach zawsze kierują się zarówno praktyką, jak i zaleceniami norm (np. PN-EN 10250-1), które wskazują optymalne zakresy temperatury zgrzewania. Współczesna automatyka często mierzy temperaturę dokładnie, ale nawet dziś wielu rzemieślników woli polegać na własnym oku i ocenie barwy żaru. Dla każdego, kto chce dobrze kuć stal i mieć pewność połączenia, rozpoznanie tej oślepiająco białej barwy to podstawa i jedna z ważniejszych umiejętności w zawodzie.
W technice kucia oraz zgrzewania stali przez kucie bardzo często spotyka się przekonanie, że wystarczy nagrzać stal do jasnoczerwonej lub jasnożółtej barwy, by uzyskać dobre połączenie. To jest jeden z najczęstszych mitów, szczególnie wśród początkujących. Rzeczywisty proces wymaga znacznie wyższej temperatury, bo dopiero przy barwie oślepiająco białej, czyli grubo powyżej 1300°C, stal staje się wystarczająco plastyczna, żeby mogła się dobrze połączyć na poziomie struktury krystalicznej. Przy barwie jasnoczerwonej stal osiąga około 900–1000°C, a to zdecydowanie za mało – wtedy materiał nie jest jeszcze na tyle miękki i podatny, żeby pod wpływem nacisku doszło do skutecznego zgrzania. Jasnożółta barwa to około 1100–1200°C, co jest już bliżej, ale nadal nie osiąga maksimum plastyczności, jakie daje barwa biała. Ciemnoczerwony kolor to już w ogóle za niska temperatura (około 700–800°C), przy której stal jest twarda, kruche połączenie jest niemal niemożliwe, a kucie prowadzi raczej do pękania niż zgrzewania. Moim zdaniem, wielu uczniów myli się, bo odwołuje się do wyobrażenia o pracy z żelazem przy niższych temperaturach, gdzie wystarczy miękka stal do formowania, ale nie do zgrzewania. Częstym błędem jest też nieuwzględnianie strat ciepła podczas przenoszenia do kowadła — stal bardzo szybko stygnie, więc pierwsze uderzenia muszą się odbywać przy maksymalnie wysokiej temperaturze. W praktyce, jeśli stal nie świeci białym, oślepiającym światłem, bardzo trudno uzyskać spoinę bez widocznych wad. Takie są dobre praktyki zakorzenione zarówno w tradycji kowalstwa, jak i nowoczesnych procesach przemysłowych. Dobre rozpoznanie barwy to jeden z fundamentów rzemiosła metalurgicznego.