Temperatury hartowania i odpuszczania dla stali 70S2 powinny być dobrane bardzo precyzyjnie, bo mają kluczowy wpływ na uzyskanie odpowiednich własności mechanicznych – twardości, wytrzymałości, ale też ciągliwości czy odporności na ścieranie. W tabeli widzimy, że zakres temperatury hartowania dla 70S2 to 850–870°C, a odpuszczania 430–490°C. Dobra praktyka techniczna podpowiada, by wybierać wartości ze środka lub górnej części zakresu, jeśli zależy nam na powtarzalności efektów i wysokiej jakości wyrobu. W wielu narzędziowniach ustawienie pieca na 860°C oraz odpuszczanie przy 480°C to standard – takie parametry pozwalają uniknąć przegrzania i niepotrzebnych naprężeń wewnętrznych, jednocześnie zapewniając odpowiednią strukturę martenzytyczną po hartowaniu i jej stabilizację po odpuszczaniu. Odpowiednie prowadzenie tych procesów to podstawa w produkcji sprężyn czy części mocno obciążonych dynamicznie, bo zbyt niska temperatura hartowania może dać niepełny rozpad perlitu, a zbyt wysoka – przegrzanie ziarna. Z mojego doświadczenia, lepiej być ostrożnym i zawsze konsultować się z normami, na przykład PN-EN 10083, bo nawet drobna różnica w cieple może skutkować słabszą jakością materiału. W praktyce, te wartości często się wybiera, żeby uzyskać kompromis między twardością a plastycznością stali 70S2, szczególnie jeśli ma ona pracować w trudnych warunkach.
Bardzo łatwo zgubić się w liczbach, patrząc na taką tabelę, ale niestety częsty błąd to wybieranie skrajnych wartości lub nawet pomylenie zakresów dla różnych gatunków stali. Zbyt niska temperatura hartowania, np. 830°C, zwykle prowadzi do niepełnego rozpuszczenia węglików czy resztek perlitu, a to skutkuje niższą twardością i brakiem odpowiednich własności mechanicznych oczekiwanych od stali sprężynowej. Jeśli chodzi o odpuszczanie – wartości poniżej 430°C są za niskie dla 70S2 i mogą prowadzić do nadmiernej kruchości (to taka typowa pułapka dla początkujących), natomiast zbyt wysokie odpuszczanie (ponad 490°C) już istotnie obniża twardość, przez co stal nie nadaje się do zastosowań, gdzie wymagana jest wysoka sprężystość i odporność na ścieranie. Wiele osób myli zakresy dla podobnych stali, np. 60S2 czy 50S2, bo są blisko siebie w tabeli i mają podobne parametry – raz czy dwa razy sam się na tym złapałem. Typowy błąd to także przyjęcie, że wyższa temperatura hartowania zawsze jest lepsza, a to nieprawda – przegrzanie powoduje wzrost ziarnistości i pogorszenie własności stali, co jest niezgodne z dobrą praktyką technologiczną. Z branżowych standardów – np. PN-EN 10083 czy katalogów hutniczych – wynika wyraźnie, że dla stali 70S2 podaje się zakresy, których środek lub górna część daje najlepsze rezultaty. Takie pomyłki to dobry przykład, jak ważna jest uważna analiza tabeli i rozumienie procesów cieplnych, a nie tylko liczenie na szczęście przy wyborze odpowiedzi.