Wyżarzanie rekrystalizujące to taki zabieg obróbki cieplnej, który faktycznie idealnie nadaje się do wykonywania go naprzemiennie z procesami odkształcania na zimno, np. właśnie podczas kucia na zimno. Chodzi w tym o to, by po pewnym czasie odkształcania – kiedy materiał staje się coraz twardszy, a jego plastyczność spada – przywrócić mu te właściwości przez odpowiednie wygrzewanie. Wyżarzanie rekrystalizujące polega na podgrzaniu metalu do temperatury wyższej od temperatury rekrystalizacji (w przypadku stali to zwykle 500–700°C), a potem powolnym studzeniu. Dzięki temu w strukturze materiału powstają nowe, wolne od naprężeń ziarna, które poprawiają plastyczność, uwalniają twardość narosłą przez zgniot i sprawiają, że znów można go efektywnie dalej kształtować bez ryzyka pękania czy skruszenia. To podstawa w branżach, gdzie zależy na osiągnięciu wysokiej czystości struktury, np. w produkcji precyzyjnych elementów maszyn czy narzędzi chirurgicznych. Z mojej perspektywy to jeden z najważniejszych zabiegów przy dużych seriach kucia na zimno – zdecydowanie poprawia wydajność i jakość gotowego produktu. Często pomija się go przez pośpiech, a potem okazuje się, że materiał jest nie do dalszego przeróbki. Standardy ISO i zalecenia branżowe jasno mówią o konieczności stosowania właśnie tego procesu między kolejnymi etapami odkształcania na zimno.
Wielu uczniów czy nawet praktyków myli czasem zabiegi obróbki cieplnej, wybierając np. hartowanie, odpuszczanie albo wyżarzanie zmiękczające w kontekście kucia na zimno. To dość typowy błąd, bo te procesy kojarzą się powszechnie z poprawą właściwości metalu, ale ich zadania są inne. Hartowanie polega na nagrzaniu stali do wysokiej temperatury, a potem szybkim schłodzeniu, by uzyskać wysoką twardość – jednak nie przywraca ono plastyczności materiału po odkształceniu na zimno, a wręcz przeciwnie: powoduje, że stal staje się krucha i podatna na pęknięcia. Odpuszczanie co prawda trochę zmniejsza kruchość po hartowaniu, ale jego główny cel to redukcja naprężeń i dostosowanie twardości, nie zaś całkowite odnowienie struktury ziaren po silnym zgniocie. Wyżarzanie zmiękczające natomiast jest stosowane zazwyczaj przed obróbką plastyczną na zimno, żeby obniżyć twardość i ułatwić kształtowanie, albo na końcu, by poprawić własności mechaniczne, ale nie prowadzi do powstawania nowych ziaren w takiej skali jak wyżarzanie rekrystalizujące. Często spotykam się z przekonaniem, że wystarczy każde wyżarzanie, by uzyskać oczekiwane efekty, jednak tylko rekrystalizacja daje realną możliwość całkowitego przywrócenia materiałowi plastyczności po intensywnym odkształcaniu. Dobre praktyki technologiczne oraz normy wskazują jasno na tę właśnie operację w cyklu kucia na zimno. Warto pamiętać, że dobór zabiegu obróbki cieplnej zależy od tego, jaki efekt chcemy uzyskać i w jakim momencie produkcji się znajdujemy – a tutaj tylko wyżarzanie rekrystalizujące spełnia wymagania procesu.