To jest właśnie piec kowalski gazowy, co widać szczególnie po palniku gazowym zamontowanym od góry – taka konstrukcja jest charakterystyczna dla nowoczesnych rozwiązań warsztatowych. Gazowe piece kowalskie są dziś bardzo popularne, głównie ze względu na wygodę użytkowania i możliwość szybkiej regulacji temperatury. Moim zdaniem to ogromna zaleta, bo pozwala nie tylko oszczędzać czas, ale i energię, co w praktyce przekłada się na niższe koszty i większą kontrolę nad procesem nagrzewania metalu. Piece gazowe spełniają wysokie standardy bezpieczeństwa oraz efektywności, a ich konstrukcja umożliwia uzyskanie stabilnych, wysokich temperatur potrzebnych do kucia stali i żelaza. W przeciwieństwie do tradycyjnych rozwiązań węglowych, nie generują tyle dymu, więc praca jest czystsza i wygodniejsza, a utrzymanie środowiska pracy – zgodnie z normami BHP – dużo łatwiejsze. Z mojego doświadczenia wynika, że większość warsztatów, które cenią sobie nowoczesność oraz powtarzalność efektów pracy, inwestuje właśnie w piece gazowe, bo to po prostu się opłaca. Na rynku dostępne są zarówno modele jednopaleniskowe, jak i wielostanowiskowe, co pozwala dostosować urządzenie do konkretnych potrzeb. Warto także dodać, że gazowe piece pozwalają na łatwe wprowadzenie automatyki i zabezpieczeń – to już standard branżowy przy pracy z metalem.
Dużo osób patrząc na taki piec może mieć wątpliwości i łatwo pomylić typ z innymi rozwiązaniami. Mylenie go z piecem węglowym to bardzo częsty błąd, zwłaszcza, że w tradycyjnych warsztatach przez lata dominowały właśnie piece na węgiel. Jednak kluczowa różnica to brak rusztu i popielnika, a także obecność palnika gazowego, który jest wyraźnie widoczny na zdjęciu. Piece indukcyjne z kolei mają zupełnie inną konstrukcję – opierają się na cewkach elektromagnetycznych, które nagrzewają metal bezpośrednio w polu magnetycznym, bez udziału materiału opałowego. Na zdjęciu nie widać żadnych elementów typowych dla indukcji, jak sterowniki mocy, chłodzenie cieczą czy charakterystyczny układ cewki. Co do pieca elektrycznego – to również błędne skojarzenie, bo takie urządzenia wyposażone są w grzałki lub spirale oporowe i nie posiadają widocznych dysz/palników jak tu. Warto pamiętać, że elektryczne piece są też zazwyczaj szczelniejsze, ich komora grzewcza wygląda inaczej – często jest zamknięta, z małym otworem do wkładania wsadów. Typowym błędem jest kierowanie się samym wyglądem obudowy, bo wiele osób nie zwraca uwagi na detale budowy i rodzaj zastosowanego palnika. Z mojego punktu widzenia, znajomość nawet takich drobiazgów jak sposób podawania energii czy rodzaj izolacji termicznej, pozwala dość precyzyjnie odróżnić poszczególne typy pieców. W branży zawsze warto podejść do tematu praktycznie i patrzeć na szczegóły techniczne, bo to one decydują o poprawnym rozpoznaniu sprzętu.