Czarny kolor jest wyjątkowy pod względem optyki, bo praktycznie całkowicie pochłania promieniowanie świetlne, zamiast je odbijać. To właśnie dlatego czarne powierzchnie nagrzewają się dużo szybciej niż jasne – całe światło padające na taki obiekt zostaje zamienione w ciepło. To nie przypadek, że karoserie czarnych samochodów latem są wyraźnie gorętsze od białych. W branży budowlanej czy przy projektowaniu odzieży ochronnej te właściwości czerni są brane pod uwagę – przykładowo, w klimatyzowanych halach unika się czarnych elementów wystroju, a w odzieży sportowej czarny strój jest raczej kiepskim wyborem na upały. Moim zdaniem, warto pamiętać, że czarny pigment może być też wykorzystywany w urządzeniach pomiarowych, na przykład w pułapkach świetlnych do pochłaniania całego promieniowania, by zredukować odbicia. To wszystko wynika z podstaw fizyki: czarny kolor pochłania wszystkie promienie słoneczne, nie daje im „uciec” poprzez odbicie. I to jest zgodne z tym, czego uczą na kursach z optyki czy fizyki materiałowej – czarne ciało doskonale pochłania promieniowanie w pełnym zakresie widma, co nazywa się „ciałem doskonale czarnym” w teorii. Jeśli ktoś interesuje się projektowaniem urządzeń optycznych czy energetyką słoneczną, ta wiedza jest niezbędna. W praktyce codziennej wystarczy pamiętać: czarne przedmioty szybciej się nagrzewają, bo pochłaniają niemal całe światło.
Wiele osób myli podstawowe pojęcia dotyczące odbicia i pochłaniania światła przez różne kolory, zwłaszcza jeśli chodzi o czerń i biel. Zacznijmy od tego, że czarny kolor nie pochłania tylko części światła, na przykład 50% – to uproszczenie, które nie ma potwierdzenia w nauce. Czerń uznaje się za brak odbicia światła widzialnego, a więc powierzchnia czarna pochłania prawie całe padające promieniowanie. To, że ktoś myśli o 50%, często wynika z nieporozumienia między pojęciem szarości a czerni – szary rzeczywiście odbija i pochłania w podobnych proporcjach, ale nie czarny. Jeśli zaś ktoś uzna, że czarny kolor odbija połowę lub nawet wszystkie promienie słoneczne, to jest to pomylenie z białym kolorem. W optyce uczy się, że biel działa zupełnie odwrotnie niż czerń – odbija większość światła, przez co się nie nagrzewa tak bardzo. Sądzenie, że czarny odbija światło, bywa skutkiem przemyśleń na zasadzie – skoro widzę czarny obiekt, to coś do mnie dociera. Tymczasem widzimy czerń, bo nic się od niej nie odbija – to właśnie „brak światła odbitego”. Takie błędne myślenie często pojawia się przy nauce podstaw fizyki, ale praktyka pokazuje co innego: czarne dachy, ubrania czy karoserie szybciej się nagrzewają, ponieważ cała energia światła zostaje w nich zatrzymana i zamieniona na ciepło. W branży technicznej i budowlanej takie zjawisko wykorzystuje się na przykład przy projektowaniu absorberów słonecznych – zawsze maluje się je na czarno, bo to zwiększa ich wydajność. Odwrotnie – elementy mające się nie nagrzewać maluje się na biało lub jasne kolory. Moim zdaniem, dobrą praktyką jest pamiętać, że czerń oznacza maksymalne pochłanianie światła, i w każdym projekcie technicznym warto brać to pod uwagę.