Farby proszkowe rzeczywiście najczęściej stosuje się do malowania korpusów obrabiarek, ale też innych elementów stalowych i aluminiowych używanych w przemyśle ciężkim. Ten sposób malowania zapewnia świetną ochronę przed korozją, wysoką wytrzymałość mechaniczną i estetyczny wygląd powierzchni. Sam proces polega na tym, że suchy proszek nakłada się elektrostatycznie, a następnie utwardza w specjalnym piecu. Dobrą praktyką w branży jest stosowanie farb proszkowych do elementów, które muszą długo wytrzymać zmienne warunki środowiskowe, częste mycie czy uszkodzenia mechaniczne. Z mojego doświadczenia wynika, że farby proszkowe wykorzystuje się także do szaf sterowniczych, regałów magazynowych czy ram maszyn – wszędzie tam, gdzie liczy się trwałość powłoki i szybki proces produkcji. Warto dodać, że zgodnie z normami ISO 12944 farby proszkowe spełniają wymagania antykorozyjne dla zastosowań przemysłowych. To rozwiązanie jest też bardziej ekologiczne niż klasyczne malowanie na mokro, bo praktycznie nie generuje lotnych związków organicznych, a nadmiar proszku można odzyskać i ponownie użyć. Według mnie to obecnie standard w branży maszynowej i metalowej – praktycznie każda nowoczesna fabryka obrabiarek korzysta z tej technologii.
Wybór farb proszkowych do malowania wyrobów z drewna czy tworzyw sztucznych może wynikać z przekonania, że każda powierzchnia nadaje się do tego typu procesu, jednak w praktyce jest zupełnie inaczej. Farby proszkowe wymagają nagrzewania pokrywanego elementu do wysokiej temperatury, często powyżej 180°C, co jest praktycznie niemożliwe lub wręcz szkodliwe dla drewna i większości tworzyw sztucznych – te materiały mogą się odkształcać, tracić swoje właściwości albo nawet ulegać zniszczeniu. Dlatego w branży drzewnej i przy wykończeniach plastików stosuje się raczej lakiery wodne, akrylowe lub rozpuszczalnikowe, które utwardzają się w znacznie niższych temperaturach i nie wymagają specjalnych pieców. Jeśli chodzi o nadwozia samochodów, tu dominuje klasyczne malowanie na mokro w kabinach lakierniczych, chociaż zdarzają się pewne elementy drobne (np. felgi) malowane proszkowo, ale sam korpus auta nie jest pokrywany tą metodą z uwagi na wymagania co do elastyczności i grubości powłoki oraz specyficzne potrzeby technologiczne, np. możliwość późniejszych napraw. Często błędne wyobrażenie bierze się z tego, że proszkowe powłoki kojarzone są z trwałością, więc wydaje się, że można je stosować wszędzie – a to nieprawda. Technologia proszkowa jest zoptymalizowana pod kątem wyrobów metalowych odpornych na wysokie temperatury i wymagających solidnej ochrony, zwłaszcza w przemyśle maszynowym. Właśnie dlatego korpusy obrabiarek są klasycznym przykładem prawidłowego zastosowania farb proszkowych. Warto mieć na uwadze, że dobór odpowiedniej metody malowania zawsze powinien wynikać z właściwości materiału, wymagań użytkowych oraz zaleceń producentów farb i standardów branżowych – nie każda uniwersalna metoda sprawdza się do wszystkich celów.