Fosforanowanie to zdecydowanie jeden z kluczowych etapów przygotowania powierzchni nadwozi pojazdów do lakierowania, szczególnie w dużych zakładach produkcyjnych. Proces ten polega na wytworzeniu na powierzchni metalu cienkiej warstwy fosforanów, najczęściej żelaza, cynku czy manganu. Ta powłoka ma kilka bardzo ważnych zadań – przede wszystkim zwiększa przyczepność późniejszych powłok lakierniczych i znacznie poprawia odporność antykorozyjną całego nadwozia. Moim zdaniem to wręcz podstawa, jeśli chodzi o nowoczesne technologie przygotowania podłoża, bo bez fosforanowania farba czy lakier mogą się łuszczyć, a sama blacha szybciej rdzewieje. Sama operacja fosforanowania jest stosowana praktycznie na całym świecie, zgodnie z normami jakości, np. ISO 20849 czy VW TL 211. Z mojego doświadczenia w branży wynika, że dobrze przeprowadzony proces fosforanowania to pewność trwałej i estetycznej powłoki lakierniczej. Warto też pamiętać, że fosforanowanie dobrze przygotowuje powierzchnię do dalszych operacji (gruntowanie, lakierowanie), bo wyrównuje mikrochropowatość i usuwa resztki zanieczyszczeń po odtłuszczaniu. Bez tego etapu cała reszta procesu lakierniczego może się po prostu nie udać albo być znacznie mniej trwała. Widać to zwłaszcza przy produkcji seryjnej samochodów, gdzie liczy się długowieczność i odporność powłok na warunki atmosferyczne.
W przygotowaniu powierzchni nadwozi pojazdów do lakierowania bardzo łatwo pomylić procesy typowe dla motoryzacji z innymi zabiegami galwanotechnicznymi, które choć technicznie możliwe, to zupełnie nie sprawdzają się w tej konkretnej branży. Cynowanie, kadmowanie czy miedziowanie to metody nanoszenia warstw metalu na powierzchnię, ale każda z nich ma swoją specyficzną rolę i nie są one standardem przy przygotowaniu karoserii pod lakier. Cynowanie raczej stosuje się w sytuacjach naprawczych, głównie w starszych metodach blacharskich, gdzie chodziło o wyrównanie powierzchni, ale obecnie wypierają je szpachlówki i nowoczesne technologie. Kadmowanie kiedyś było popularne przy zabezpieczaniu elementów przed korozją, szczególnie w przemyśle lotniczym czy przy śrubach i mocowaniach, ale obecnie jest rzadko używane przez względy środowiskowe – kadm jest toksyczny, a przy karoseryjnych blachach zwyczajnie się nie opłaca. Miedziowanie natomiast to proces typowo galwaniczny, stosowany głównie w galwanotechnice do pokrywania np. elementów ozdobnych, czasem jako warstwa pod niklowanie czy chromowanie. Takie działania nie poprawiają przyczepności lakieru, a wręcz mogą ją pogorszyć na typowych stalowych blachach samochodowych. Moim zdaniem często myli się te procesy z fosforanowaniem, bo wszystkie one są związane z obróbką powierzchni metali, ale tylko fosforanowanie jest powszechnie uznanym, przemysłowym standardem przy przygotowaniu pod lakierowanie w branży motoryzacyjnej. Zamiast skupiać się na metalicznych powłokach, dobrze jest zapamiętać, że kluczem do trwałego, odpornego lakieru jest właściwe przygotowanie chemiczne, czyli właśnie fosforanowanie, które gwarantuje dobrą przyczepność i ochronę przed korozją, nawet w trudnych warunkach eksploatacji pojazdu.