Stosowanie substancji bitumicznych do konserwacji antykorozyjnej zewnętrznej części płyty podłogowej to standardowa praktyka w motoryzacji i budownictwie pojazdów od lat. Substancje bitumiczne, często nazywane masami bitumicznymi albo podkładami bitumicznymi, tworzą grubą, elastyczną warstwę ochronną, która bardzo skutecznie zabezpiecza metal przed wilgocią i działaniem czynników atmosferycznych, takich jak sól drogowa czy błoto. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet w starszych samochodach, gdzie nie stosowano tak zaawansowanych lakierów czy wosków, warstwa bitumiczna potrafiła zatrzymać rdzę na lata, oczywiście przy odpowiednim przygotowaniu podłoża. Bitum nie tylko uszczelnia, ale także tłumi hałas i wibracje, co jest dodatkowym plusem. W praktyce warsztatowej używa się specjalnych pistoletów do nakładania tych substancji, zwłaszcza po naprawach blacharskich. Producenci aut i normy branżowe, np. normy ISO lub wytyczne producentów OEM, od lat wskazują właśnie na zastosowanie bitumów jako podstawę w ochronie podwozia. Oczywiście, ważne jest wcześniejsze oczyszczenie i odtłuszczenie powierzchni. Warto pamiętać, że tego typu zabezpieczenie trzeba co kilka lat odnawiać, bo z czasem się wyciera, ale to naprawdę najlepszy sposób na walkę z korozją od spodu pojazdu. Takie podejście jest po prostu sprawdzone i racjonalne przy polskich warunkach drogowych.
Konserwacja antykorozyjna płyty podłogowej to temat, przy którym łatwo się pomylić, zwłaszcza że na rynku jest sporo różnych produktów reklamowanych jako środki zabezpieczające. Powłoka woskowa, choć popularna do zabezpieczania lakieru karoserii, kompletnie nie nadaje się do podwozia – jest zbyt delikatna i szybko ulega wypłukaniu przez wodę, błoto czy sól drogową. To raczej taka ochrona „na chwilę”, typowa do powierzchni eksponowanych, a nie do miejsc narażonych na ciągły kontakt z wilgocią i uszkodzeniami mechanicznymi. Powłoka lakierowa z kolei jest stosowana głównie na widoczne elementy blacharskie samochodu, gdzie liczy się estetyka i odporność na promieniowanie UV. Sama warstwa lakieru jest jednak dość cienka i nie daje wystarczającej ochrony antykorozyjnej tam, gdzie działają skrajne warunki – szybko pęka, co otwiera drogę dla korozji. Szpachla epoksydowa to temat jeszcze inny – ona służy do wyrównywania powierzchni po naprawach blacharskich, nie jako warstwa ochronna. Często myli się ją z powłokami gruntującymi, bo rzeczywiście epoksyd dobrze wiąże się z metalem i wykazuje odporność na wilgoć, ale jej zadaniem jest budowa gładkiej powierzchni pod lakier, nie długotrwała ochrona przed korozją od spodu. Właśnie przez takie błędy myślowe, kiedy kierujemy się bardziej nazwą produktu niż jego zastosowaniem, łatwo stracić skuteczność zabezpieczenia pojazdu. W praktyce warsztatowej oraz zgodnie z zaleceniami producentów samochodów i normami przemysłowymi – kluczowe jest użycie substancji bitumicznych, bo one tworzą trwałą, grubą powłokę odporną zarówno na ścieranie, jak i na chemikalia. To właśnie takie rozwiązanie sprawdza się w realnych warunkach drogowych i zapewnia długotrwałą ochronę płyt podłogowych przed korozją.