Odpowiedź 0,6 ÷ 0,7 bar jak najbardziej trafiona. W pistolecie lakierniczym typu HVLP (czyli High Volume Low Pressure) właśnie takie ciśnienie jest kluczowe do osiągnięcia optymalnych efektów lakierowania. Cała idea tej technologii polega na tym, żeby podawać dużą ilość powietrza przy niskim ciśnieniu na dyszy – i to właśnie te wartości, w granicach 0,6–0,7 bar, są zgodne z normami producentów pistoletów jak i wytycznymi np. SATA czy DeVilbiss. Dzięki temu uzyskuje się bardzo wysoką sprawność nanoszenia materiału, bo straty na mgłę i odrzut są minimalne, a to przekłada się na oszczędność lakieru i mniejsze zanieczyszczenie warsztatu. No i szczerze mówiąc, HVLP świetnie sprawdza się w naprawach blacharsko-lakierniczych czy przy malowaniu elementów meblowych, gdzie ważna jest precyzja i równomierne pokrycie powierzchni. Z mojego doświadczenia — jeżeli ktoś próbuje lakierować na wyższym ciśnieniu, to lakier po prostu nie siada równo i jest więcej poprawek. Warto pamiętać, że zgodnie z przepisami unijnymi HVLP nie powinien przekraczać 0,7 bar na dyszy. Także, te 0,6–0,7 bar to taki złoty środek między dobrą jakością a oszczędnością materiału. Przy tych parametrach pistolet HVLP pokazuje swoje prawdziwe możliwości.
Wiele osób myli zasady działania różnych typów pistoletów lakierniczych, przez co łatwo o błędną interpretację ciśnień roboczych. W praktyce HVLP (High Volume Low Pressure) od samego początku projektowano tak, żeby na dyszy panowało wyraźnie niższe ciśnienie niż w starszych typach pistoletów – te klasyczne potrafiły działać nawet przy 2 barach albo i więcej. Jednak w przypadku HVLP najważniejsze jest, żeby ciśnienie na dyszy nie przekraczało pewnego poziomu – dokładnie około 0,7 bar – bo tylko wtedy technologia daje przewidziane efekty: dużo powietrza i niska mgła lakiernicza, dzięki czemu materiał jest wykorzystywany maksymalnie efektywnie, a straty są minimalne. Odpowiedzi zakładające bardzo niskie ciśnienia, na przykład w okolicach 0,2–0,3 bar, sugerują pomylenie HVLP ze specjalistycznymi systemami niskociśnieniowymi do precyzyjnych prac jak aerografy – tam rzeczywiście stosuje się mikroskopijne ciśnienia, ale nie przy lakierowaniu elementów samochodowych czy dużych powierzchni. Z kolei wskazywanie ciśnień powyżej 1 bar, czy nawet powyżej 2 bar, to typowy błąd, który bierze się z utożsamiania HVLP z klasycznymi pistoletami konwencjonalnymi (do których należą np. systemy HP lub RP). W ich przypadku rzeczywiście stosuje się wyższe ciśnienia, co jednak skutkuje większym odrzutem materiału i stratami, a także gorszą ergonomią pracy. Często też początkujący lakiernicy myślą, że większe ciśnienie to lepsza atomizacja i gładsza powłoka, ale w HVLP to nie działa – nadmiar ciśnienia rozprasza mgłę, psuje osad lakieru i podwyższa koszty. Moim zdaniem, warto pamiętać, że w branży obowiązują konkretne normy i nawet na szkoleniach lakierniczych zwraca się uwagę, że tylko trzymając się tych zakresów (0,6–0,7 bar) osiąga się najlepsze rezultaty. Właśnie dlatego znajomość tej wartości to podstawa każdego, kto chce pracować zgodnie z dobrą praktyką warsztatową.