Korekta powłoki lakierniczej po lakierowaniu wymaga naprawdę dużej precyzji. Właśnie dlatego używa się papieru ściernego o bardzo wysokiej gradacji, czyli 1500–2000, i zawsze pracuje się na mokro. To kluczowe, bo taka gradacja pozwala usunąć drobne niedoskonałości – np. pyłki, zacieki, mikrorysy – bez ryzyka przetarcia lakieru czy powstania głębokich rys. Jest to standardowa praktyka w warsztatach lakierniczych, wypracowana przez lata doświadczeń. Praca na mokro dodatkowo chłodzi powierzchnię i ogranicza powstawanie zarysowań, a także zmniejsza zapylenie. Z mojego doświadczenia wynika, że dobry lakiernik nigdy nie użyje gruboziarnistego papieru na tym etapie, bo można łatwo zniszczyć całą robotę. Czasami nawet stosuje się papier o gradacji 2500 czy 3000, szczególnie przy renowacji aut zabytkowych czy elementów o wysokim połysku. Potem następuje już tylko polerowanie pastami polerskimi, żeby uzyskać ten efekt lustra. Warto pamiętać, że przestrzeganie tych zasad bardzo wydłuża żywotność lakieru i sprawia, że klient jest zadowolony, a to przecież najważniejsze. Według zaleceń większości producentów systemów lakierniczych dokładnie taka gradacja i sposób pracy to podstawa profesjonalnego wykończenia.
Wielu początkujących lakierników popełnia błąd, sięgając po zbyt gruby papier ścierny albo stosując niewłaściwą technikę. Gdy do korekty powłoki po lakierowaniu użyjemy papieru o gradacji 80–120 lub 120–240, niezależnie czy na mokro, czy na sucho, ryzykujemy powstawanie głębokich rys, które potem są bardzo trudne do usunięcia. Takie gradacje stosuje się raczej do szlifowania surowych powierzchni, usuwania starego lakieru lub przygotowania elementu do gruntowania, a nie do obróbki końcowej świeżo polakierowanych powierzchni. Zdarza się, że ktoś uzna, że jeśli użyje papieru 120–240 na mokro, to będzie delikatniej, ale w praktyce rysy zostaną, a efekt wizualny będzie daleki od ideału. Bardzo częsty błąd to też przekonanie, że praca na sucho pozwala lepiej kontrolować szlifowanie – jednak przy korekcie już polakierowanej powierzchni trzeba jak najbardziej unikać pracy bez wody, bo wtedy łatwo przegrzać lakier i narobić szkód. Praca na mokro przy wysokiej gradacji, jak 1500–2000, daje dużo lepszą kontrolę i pozwala bezpiecznie usunąć mikrozanieczyszczenia bez uszkodzenia powłoki. W branży obowiązuje prosta zasada: im wyższy numer papieru, tym drobniejsze ziarno i mniejsze ryzyko uszkodzenia powierzchni. Po korekcie takim papierem lakier jest gotowy do polerowania, a nie wymaga ponownego szlifowania czy poprawek. Próby szybkiego „naprawienia” powłoki gruboziarnistymi papierami to błąd, który często prowadzi tylko do dodatkowej pracy i frustracji. W praktyce tylko cierpliwe, precyzyjne podejście zgodne z dobrymi praktykami przynosi naprawdę profesjonalny efekt końcowy.