To jest bardzo dobry przykład na pokazanie, jak działa mieszanie kolorów w modelu addytywnym, czyli RGB. Kiedy połączymy światło czerwone, zielone i niebieskie – dokładnie w takiej proporcji, jaką widzisz na rysunkach w podręcznikach z informatyki czy fotografii – to w efekcie dostajemy światło białe. To jest fundamentalna zasada działania monitorów komputerowych, ekranów LCD, telewizorów, projektorów – praktycznie wszędzie tam, gdzie obraz powstaje na podstawie światła. W tym modelu podstawowe barwy to właśnie czerwony (R), zielony (G) i niebieski (B), a ich maksymalne połączenie daje biel. W codziennym życiu można to zaobserwować chociażby wtedy, gdy patrzysz na biały ekran telefonu – tak naprawdę świecą się wtedy wszystkie trzy subpiksele naraz. Moim zdaniem warto zapamiętać, że w przeciwieństwie do modelu subtraktywnego (CMY), wykorzystywanego np. w drukarkach, tutaj mieszanie działa dokładnie odwrotnie – im więcej kolorów, tym jaśniejszy efekt. Ta zasada jest jednym z kluczowych fundamentów grafiki komputerowej i projektowania interfejsów, więc dobrze ją znać i rozumieć. Swoją drogą, często o tym zapominają początkujący graficy, zwłaszcza przechodząc z pracy na papierze do ekranu.
W przypadku mieszania kolorów światła obowiązuje model addytywny RGB, który jest zupełnie inny niż subtraktywny model CMY używany np. w drukarstwie. Wiele osób myli te dwa podejścia, zakładając, że mieszanie wszystkich kolorów zawsze daje ciemniejszy odcień, jak przy mieszaniu farb – to jeden z najczęstszych mitów branżowych. W rzeczywistości, w systemie RGB wykorzystywanym w elektronice, telewizorach czy na monitorach komputerowych, połączenie czerwonego, zielonego i niebieskiego światła w równych proporcjach daje w efekcie światło białe. To zupełnie odwrotna zasada niż ta znana z mieszania barwników czy pigmentów, gdzie więcej składników oznacza ciemniejszy kolor, np. brąz lub szary. Żółty, błękitny czy fioletowy powstają przy mieszaniu tylko dwóch wybranych kolorów bazowych: żółty to czerwony plus zielony, błękitny powstaje z zielonego i niebieskiego, a fioletowy to efekt połączenia czerwonego i niebieskiego. Jeśli chodzi o praktyczne zastosowania, warto pamiętać, że np. projektując grafikę komputerową, wybór nieodpowiedniego modelu barw może prowadzić do zupełnie innych efektów końcowych. Z mojego doświadczenia wynika, że niejednokrotnie spotyka się sytuacje, gdy ktoś projektuje grafikę do druku w RGB, potem drukuje i jest zaskoczony znaczną zmianą kolorystyki – właśnie dlatego wiedza o tych różnicach jest aż tak istotna. Generalnie, zawsze trzeba zwracać uwagę, jaki model mieszaniny barw wykorzystujemy i do jakiego medium jest on przeznaczony. To taka rzecz, której naprawdę nie da się pominąć, jeśli chce się działać profesjonalnie czy nawet półamatorsko w branży graficznej lub informatycznej.