Dokładnie tak, waga nie jest parametrem, który określa jakość powłoki lakierowej. To dość częsty błąd, bo wielu osobom wydaje się, że im grubsza czy cięższa powłoka, tym lepsza, a to nie do końca tak działa w praktyce. Jakość powłoki lakierniczej ocenia się przede wszystkim przez takie cechy jak połysk (czyli jak mocno powierzchnia odbija światło), odcień (czyli dokładność koloru względem wzorca) oraz twardość (odporność na zarysowania, ścieranie). Z mojego doświadczenia wynika, że waga powłoki jest raczej istotna podczas kalkulacji ilości materiału do pokrycia powierzchni – na przykład gdy planujesz budżet lub logistykę pracy – ale nie mówi nic o tym, jak ta powłoka się prezentuje, jak jest trwała czy jak łatwo ją uszkodzić. W praktyce spotyka się sytuacje, gdzie cienka, lekka warstwa lakieru wykonana starannie i wg norm potrafi być dużo lepsza jakościowo niż gruba, ciężka, nałożona z błędami. Branżowe standardy, takie jak ISO 12944 dla systemów powłokowych, skupiają się właśnie na takich parametrach jak połysk, wytrzymałość czy odporność chemiczna, a nie na wadze. Moim zdaniem warto to zapamiętać, bo dobry lakiernik patrzy na efekt i zgodność z normami, a nie na liczbę gramów na metr kwadratowy.
Często spotykam się z przekonaniem, że takie elementy jak połysk, odcień czy twardość nie mają aż takiego znaczenia w ocenie jakości powłoki lakierowej, a tymczasem są one kluczowe zarówno w praktyce warsztatowej, jak i w wymaganiach norm branżowych. Połysk to właściwie wizytówka lakieru – jeśli lakier nie ma odpowiedniego połysku, od razu widać, że coś poszło nie tak w procesie aplikacji lub doborze materiałów, a klient nierzadko zgłasza reklamację z tego właśnie powodu. Odcień, czyli dokładne dopasowanie koloru do wzorca, jest równie istotny – wystarczy popatrzeć na naprawy powypadkowe, gdzie różnica w barwie czy jej głębi potrafi być od razu widoczna gołym okiem i dyskwalifikuje całą robotę z punktu widzenia jakościowego. Twardość natomiast bezpośrednio wpływa na odporność powłoki na zarysowania czy inne uszkodzenia mechaniczne – to parametr często badany w testach zgodnie z normami, jak choćby PN-EN ISO 1518, i praktycznie każdy producent lakierów podaje te dane w swoich kartach technicznych. Z kolei waga, czyli masa powłoki na jednostkę powierzchni, tak naprawdę nie mówi nam nic o jej wyglądzie, odporności czy trwałości w kontekście codziennego użytkowania. Z mojego doświadczenia wynika, że skupianie się na wadze prowadzi do błędnych założeń, bo nawet bardzo cienka, lekka powłoka może być dobrze utwardzona, błyszcząca i idealnie dobrana kolorystycznie, o ile zastosowane zostaną odpowiednie procedury aplikacji i utwardzania. To podejście, by oceniać jakość po wadze, to typowy błąd myślowy – trochę jak patrzenie na masę samochodu i ocenianie tylko po niej jego bezpieczeństwa czy osiągów. W rzeczywistości liczy się suma czynników technologicznych, a nie to, ile waży lakier na blasze.