Lakiery bezbarwne faktycznie nie zawierają pigmentów i to jest ich kluczowa cecha. Chodzi o to, że pigmenty odpowiadają za nadawanie koloru powłoce lakierniczej, a lakier bezbarwny ma przecież być przezroczysty – jego zadaniem jest zabezpieczenie wcześniej położonych warstw barwnych lub bezpośrednio powierzchni materiału. Bez pigmentów lakier nie zmienia wyglądu podłoża, nie wpływa na jego kolor, a jedynie podkreśla i zabezpiecza. Przykładowo, w branży motoryzacyjnej czy meblarskiej, lakier bezbarwny stosuje się na powłokę kolorową, żeby ją utrwalić, zwiększyć trwałość i uzyskać pożądany połysk lub efekt matu. Są też specjalne lakiery bezbarwne do drewna, które chronią przed wilgocią, promieniowaniem UV, a jednocześnie uwydatniają naturalny rysunek słojów. Co ciekawe, według standardów PN-EN czy ISO, w skład lakierów bezbarwnych wchodzą głównie spoiwa, rozpuszczalniki, utwardzacze i ewentualnie dodatki poprawiające odporność powierzchni, ale nie barwniki. Moim zdaniem, zrozumienie tej różnicy pomaga uniknąć późniejszych błędów przy doborze lakierów do różnych zastosowań. Praktyka pokazuje, że próby stosowania lakierów z pigmentem tam, gdzie potrzeba przezroczystości, kończą się niezbyt fajnie – potrafi to całkowicie popsuć efekt estetyczny.
Wybierając odpowiedź inną niż pigmenty, można łatwo się pogubić w składzie lakierów bezbarwnych, szczególnie jeśli myśli się kategoriami ogólnych wyrobów lakierniczych. Lakiery bezbarwne, w przeciwieństwie do lakierów barwionych lub farb, mają za zadanie przede wszystkim zabezpieczać i poprawiać walory estetyczne powierzchni, nie wpływając na jej kolor. Często myli się je z farbami lub bejcami, które rzeczywiście mogą mieć pigmenty czy wypełniacze w celu nadania koloru lub poprawy właściwości kryjących. Tymczasem spoiwa są zupełnie niezbędne – to one tworzą na powierzchni cienką trwałą warstwę chroniącą podłoże i odpowiadają za właściwości użytkowe takie jak twardość, elastyczność czy przyczepność. Utwardzacze, szczególnie w przypadku lakierów dwuskładnikowych (np. poliuretanowych), gwarantują odpowiednią wytrzymałość mechaniczną – bez nich lakier nie utworzyłby pełnowartościowej, odpornej powłoki. Wypełniacze natomiast występują, ale w bardzo niewielkich ilościach, czasem nawet są całkiem pomijane, ale to nie jest cecha definicyjna lakieru bezbarwnego, bo mogą pełnić funkcję poprawy właściwości fizykochemicznych, takich jak odporność na ścieranie. Największym błędem w rozumowaniu jest jednak utożsamianie pigmentów z każdym rodzajem lakieru – w bezbarwnych ich po prostu nie ma, bo celem jest zachowanie przezroczystości. To typowa pułapka zwłaszcza dla osób, które na co dzień mają do czynienia z farbami lub lakierami kryjącymi. Branżowe standardy jednoznacznie określają, że pigmenty są elementem wyrobów kryjących, nie przezroczystych powłok ochronnych. W praktyce niewiedza w tym zakresie prowadzi do złego doboru materiałów, a co za tym idzie – do niezadowalających efektów końcowych, chociażby w lakiernictwie samochodowym czy podczas renowacji mebli.