Efekt dekoracyjny w lakierach metalizowanych powstaje dzięki bardzo drobnym cząstkom aluminium, które rozpraszają i odbijają światło, tworząc charakterystyczny błysk i głębię koloru. To trochę jak z brokatem, tylko tu wszystko robione jest w mikroskali i wygląda o wiele bardziej profesjonalnie. Takie lakiery bardzo często stosuje się w lakiernictwie samochodowym, żeby nadać karoserii efektowny wygląd i wyróżnić ją spośród pojazdów z powłoką jednolitą czy perłową. Moim zdaniem, nie ma drugiej tak popularnej techniki na uzyskanie efektu 'metallic look' – praktycznie wszystkie topowe marki samochodowe mają metalizowane kolory w swojej ofercie. Dodatek aluminium nie tylko wpływa na estetykę, ale może też poprawiać odporność na promieniowanie UV, choć to raczej dodatkowy atut niż główna funkcja. Warto wiedzieć, że zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi, przy nakładaniu lakierów metalizowanych ważne jest równomierne rozłożenie cząstek aluminium – każda nierówność czy pęcherzyk bardzo rzuca się w oczy. Praca z tą technologią wymaga wprawy i zwracania uwagi na czystość stanowiska, żeby nie zanieczyścić powłoki. W sumie, jeśli ktoś myśli o pracy w lakiernictwie, to umiejętność prawidłowego użycia lakierów metalizowanych jest absolutną podstawą.
W technice lakierowania dekoracyjnego często pojawia się sporo nieporozumień dotyczących tego, skąd właściwie bierze się efekt metaliczny. Niektórzy myślą, że chodzi po prostu o użycie kilku warstw srebrnego lakieru, bo kolor srebrny sam w sobie kojarzy się z błyskiem i połyskiem. Jednak nawet najlepszy lakier w czystym kolorze nie zapewni efektu rozpraszania światła charakterystycznego dla metalizowanych powłok. To jest zupełnie inny mechanizm optyczny. Często też pojawia się przekonanie, że wystarczy zastosować lakier o nierównej powierzchni i potem go czymś wygładzić – w praktyce taka metoda prowadzi do powstania defektów, a nie ozdobnej głębi i blasku. Z mojego doświadczenia, niektórzy próbują stosować mikę, bo ona jest używana do uzyskiwania efektów perłowych – rzeczywiście, mika daje ciekawy wygląd, ale to zupełnie inna technologia: „perła” a „metalizowany” to dwa osobne tematy. Lakiery perłowe wykorzystują mikę lub pigmenty interferencyjne, a nie drobiny metali. W codziennej praktyce spotykam się z opiniami, że wszystkie te efekty są podobne, ale widać ogromną różnicę – metalizowane powłoki mają typowy błysk i połysk wynikający z odbicia światła przez cząstki aluminium, a nie grę barw jak w perle. Brak zrozumienia tych podstawowych różnic prowadzi do dość częstych błędów w aplikacji i doborze lakierów, zwłaszcza gdy trzeba wykonać naprawę karoserii. Prawidłowe rozpoznanie i dobór rodzaju lakieru ma kluczowe znaczenie dla efektu końcowego – tutaj liczy się precyzja i znajomość materiałów, zgodnie z tym co zalecają branżowe normy i wytyczne producentów chemii lakierniczej.