Lakiery perłowe wyróżniają się tym, że zawierają specjalne pigmenty perłowe, które działają jak maleńkie pryzmaty rozszczepiające światło. Dzięki temu, pod różnymi kątami padania światła, powierzchnia lakieru może mienić się różnymi odcieniami i efektami, które są praktycznie niemożliwe do uzyskania przy wykorzystaniu zwykłych lakierów matowych czy nawet metalicznych. W przemyśle motoryzacyjnym, a także przy renowacji karoserii, zastosowanie lakierów perłowych stało się wręcz synonimem luksusu i prestiżu. Moim zdaniem, jeśli ktoś chce uzyskać naprawdę niepowtarzalny wygląd auta lub motocykla, to właśnie perła daje najwięcej możliwości. Warto też pamiętać, że aplikacja takich lakierów wymaga dużej precyzji i odpowiednich warunków technologicznych, bo każda warstwa musi być nałożona bardzo równo – wtedy efekt pryzmatyczny naprawdę zachwyca. Jeśli chodzi o wykończenie, perłowe lakiery są używane nie tylko w motoryzacji, ale też przy produkcji sprzętu AGD czy w dekoratorstwie wnętrz. To, co dla mnie jest fascynujące, to fakt, że pigmenty perłowe mogą być tworzone na bazie miki pokrytej tlenkami metali, co dodatkowo wzmacnia ich efekt optyczny. Według norm branżowych (np. PN-EN ISO 2813), lakiery perłowe muszą spełniać określone wymagania dotyczące połysku i trwałości, więc ich zastosowanie zawsze łączy się z wysoką jakością.
Wielu uczniów zakłada, że efekt rozszczepienia światła, czyli takie mieni się różnymi kolorami, może być uzyskany w lakierach metalicznych lub nawet matowych – i to jest dość częsty błąd. Lakiery matowe, jak sama nazwa wskazuje, mają powierzchnię praktycznie pozbawioną połysku, przez co światło jest rozpraszane na różne strony, ale nie powstaje przy tym żaden efekt pryzmatyczny czy perłowy. Ich główną zaletą jest właśnie surowy, stonowany wygląd, który ostatnio stał się modny wśród fanów tuningu, ale nie ma tu mowy o żadnym rozszczepianiu światła jak w pryzmacie. Lakiery metaliczne natomiast zawierają drobiny metali, np. aluminium, które rzeczywiście mogą powodować efekt połysku i nawet lekko zmieniać odcień pod różnym kątem – jednak to zupełnie inny rodzaj odbicia światła. Metalik po prostu błyszczy, daje efekt „iskrzenia”, natomiast nie rozszczepia światła na kolory jak pryzmat. Jeśli chodzi o tzw. lakiery specjalne, to to pojęcie jest bardzo szerokie i obejmuje różne nietypowe wykończenia, np. strukturalne, fluorescencyjne, czy nawet termoaktywne. Jednak sama nazwa „specjalne” nie oznacza automatycznie, że pigmenty zachowują się jak pryzmaty – w praktyce to jest mało precyzyjne określenie i nie odnosi się bezpośrednio do efektu perłowego. Moim zdaniem, najczęstszy błąd to mylenie metaliku z perłą, bo oba lakiery mogą wydawać się podobne na pierwszy rzut oka, ale w rzeczywistości ich działanie optyczne i sposób wykonania są zupełnie różne. Branżowe standardy jasno rozróżniają lakiery perłowe ze względu na obecność pigmentów o efekcie interferencyjnym, podczas gdy metaliki opierają się na prostym odbiciu światła przez cząsteczki metali. Warto więc patrzeć nie tylko na wygląd, lecz też na technologię i zastosowane składniki.