Odpowiedź wskazująca na użycie rozpuszczalnika i wody z mydłem jest zdecydowanie zgodna z praktyką konserwatorską i tym, czego uczą na kursach dla plastyków czy konserwatorów. Pędzle wykonane z naturalnego włosia są dość delikatne, a ich struktura łatwo się niszczy pod wpływem agresywnych chemikaliów. Dlatego właśnie, moim zdaniem, najważniejsze jest, żeby po pracy usunąć resztki farby odpowiednim rozpuszczalnikiem – oczywiście takim, który pasuje do rodzaju użytej farby (np. terpentyna do olejnych, woda do akrylowych) – a potem dokładnie umyć pędzel w letniej wodzie z dodatkiem łagodnego mydła. Pomaga to nie tylko pozbyć się resztek medium, ale i pielęgnuje włosie. Z mojego doświadczenia wynika, że regularne stosowanie tej metody znacznie wydłuża żywotność pędzli i poprawia komfort pracy. Fachowcy często polecają też delikatne odciskanie pędzli w dłoni podczas płukania, żeby nie połamać włosa. W branżowych standardach (np. w zaleceniach producentów pędzli naturalnych) znajdziesz potwierdzenie tej metody – agresywne rozpuszczalniki czy środki zasadowe wręcz odradza się, bo mogą prowadzić do utraty sprężystości włosia albo rozklejenia skuwki. Im lepiej zadbasz o swoje narzędzia, tym lepsze efekty osiągniesz w pracy z farbami, niezależnie czy malujesz obraz, czy dekorujesz ścianę. Naprawdę warto przywiązywać do tego wagę!
Często spotykam się z przekonaniem, że do mycia pędzli, zwłaszcza tych po farbach olejnych, można użyć praktycznie każdego rozpuszczalnika czy nawet substancji technicznych, takich jak benzyna czy olej napędowy. Jednak to myślenie jest dość ryzykowne, szczególnie jeśli chodzi o pędzle z naturalnego włosia. Użycie benzyny, czy roztworów zasad – choć na pierwszy rzut oka wydaje się skuteczne do rozpuszczania ciężkich zabrudzeń – w rzeczywistości bardzo szybko prowadzi do osłabienia struktury włosia, jego łamliwości i utraty sprężystości. Podobnie w przypadku roztworów kwasów – te środki chemiczne są wręcz destrukcyjne dla naturalnych materiałów, mogą powodować rozklejanie się skuwki oraz trwałe uszkodzenia włosia. Olej roślinny bywa stosowany raczej do konserwacji drewna niż do czyszczenia pędzli i nie daje gwarancji dokładnego usunięcia farby, a wręcz może prowadzić do zlepienia włosia. Olej napędowy to środek techniczny, nieprzeznaczony do kontaktu z narzędziami plastycznymi – zostawia tłusty film, którego potem bardzo trudno się pozbyć. Najczęstszym błędem jest myślenie, że im silniejszy środek, tym lepszy efekt, a to akurat w przypadku delikatnych narzędzi bywa zgubne. Standardy branżowe i dobre praktyki podkreślają, że najpierw należy dobrać rozpuszczalnik odpowiedni do typu farby (np. terpentyna do farb olejnych, woda do akrylowych), a następnie domyć pędzel w wodzie z mydłem, która usunie resztki tłuszczu i zanieczyszczeń, nie niszcząc przy tym włosia. Stąd tak ważne jest, żeby unikać środków agresywnych i stosować metody sprawdzone przez doświadczonych malarzy i konserwatorów. To nie tylko przedłuża żywotność pędzli, ale też realnie wpływa na jakość pracy i efekt końcowy.