To pytanie odnosi się do fundamentalnej zasady mieszania barw, czyli addycji. Addycja kolorów polega na łączeniu światła o różnych barwach, co w praktyce oznacza, że im więcej barw dodamy, tym jaśniejszy uzyskamy efekt końcowy – aż do bieli. Ten model nazywany jest modelem RGB (Red, Green, Blue), bo właśnie te trzy barwy są podstawowe w addycyjnym mieszaniu. Najlepszym przykładem w praktyce są ekrany komputerów, telewizory czy projektory – tam każda „kropka” świeci jednym z tych kolorów albo ich połączeniem i dopiero nasze oko odbiera wynik tego mieszania. Moim zdaniem to jedna z tych zasad, które przydają się nawet w codziennym życiu, choćby przy pracy z programami graficznymi – tam bardzo szybko widać różnicę między addycją a subtrakcją. W standardach branżowych, np. w grafice komputerowej czy przy projektowaniu interfejsów, model addytywny jest absolutną podstawą, bo światło to nie to samo co farby czy tusze. Może brzmi to banalnie, ale wiele osób myli addycję z subtrakcją, bo oba te procesy używają kolorów podstawowych – tylko innych! Warto pamiętać, że właśnie addycja pozwala nam zobaczyć całą gamę barw na monitorze czy ekranie smartfona, a prawidłowe zrozumienie tego modelu jest kluczowe, jeśli ktoś myśli poważnie o pracy z multimediami czy fotografią cyfrową.
Na pierwszy rzut oka łatwo się pomylić, bo temat mieszania barw nie jest taki oczywisty – często myśli się, że to wszystko jedno, czy farby czy światło, a to jednak dwie różne sprawy. Subtrakcja to zupełnie inny model, oparty na mieszaniu barw pigmentów, czyli farb, tuszów, czy tonerów znany z druku i malarstwa. Tam im więcej barw do siebie dodajemy, tym ciemniejszy uzyskujemy kolor, aż do czerni, a nie bieli jak przy addycji. W subtrakcji podstawowymi barwami są cyan, magenta i yellow (CMY), gdzie każdy kolejny barwnik pochłania (czyli „odejmuje”) część światła, które odbija się od powierzchni. Model subtrakcyjny jest fundamentalny w poligrafii, ale zupełnie nie sprawdzi się w przypadku ekranów czy światła. Natomiast odpowiedź „wydzielenie” nie jest żadnym standardowym terminem w optyce barw – raczej pojawia się w kontekście selekcji czy filtracji, ale to nie ma nic wspólnego z fizycznym mieszaniem barw, więc takie podejście jest błędne. Cieniowanie z kolei to technika tworzenia wrażenia głębi lub światłocienia, głównie przy rysowaniu lub modelowaniu 3D, ale zupełnie nie dotyczy fizycznego procesu mieszania barw. Bardzo częsty błąd to mylenie tych wszystkich pojęć, bo w codziennym języku używa się ich zamiennie, a w rzeczywistości każdy dotyczy zupełnie innego mechanizmu i ma inne zastosowania w branży. Z mojego doświadczenia wynika, że zrozumienie różnicy między addycją a subtrakcją to klucz do pracy z kolorami w dowolnej dziedzinie – od grafiki przez fotografię po elektronikę.