Ten symbol to klasyczne oznaczenie wymogu czyszczenia powierzchni. Zwykle pojawia się w instrukcjach montażu, szczególnie tam, gdzie od stanu podłoża zależy trwałość klejenia czy powłoki. Moim zdaniem to jedna z tych rzeczy, które w teorii wydają się oczywiste, a w praktyce ludzie często to lekceważą i potem pojawiają się kłopoty – np. odspajające się taśmy, słabe przyleganie farby albo korozja. W standardach branżowych, np. w przemyśle budowlanym czy motoryzacyjnym, bardzo wyraźnie podkreśla się temat czyszczenia. Chodzi o to, żeby usunąć wszelkie zanieczyszczenia: pył, tłuszcze, stare powłoki, resztki innych chemikaliów. Nawet minimalne niedopatrzenia mogą spowodować, że cała dalsza praca pójdzie na marne. Używa się różnych środków czyszczących – specjalistyczne płyny, alkohole techniczne, czyściwa bezpyłowe, czasem nawet szczotki mechaniczne, jeśli powierzchnia jest mocno zabrudzona. Osobiście widziałem, jak brak dobrego czyszczenia prowadzi później do reklamacji, a to już poważny problem. Warto pamiętać, że czyszczenie to nie tylko wymóg formalny, ale podstawa profesjonalizmu i odpowiedzialności zawodowej.
Bardzo często spotykam się z myleniem symboli branżowych, zwłaszcza gdy są one do siebie podobne albo po prostu nie używa się ich na co dzień. W tym przypadku łatwo pomylić symbol czyszczenia z docieraniem, gruntowaniem czy polerowaniem, bo każda z tych czynności dotyczy przygotowania powierzchni. Docieranie sugeruje, że chodzi o obróbkę mechaniczną, zwykle z użyciem papieru ściernego, past ściernych albo specjalnych narzędzi – i tu intuicja podpowiada ruch ręki, ale w symbolice branżowej docieranie wygląda inaczej, czasem pokazuje się narzędzie lub efekt ścierania. Gruntowanie natomiast dotyczy nakładania specjalnej warstwy gruntującej, która zwiększa przyczepność kolejnych powłok, poprawia parametry techniczne i zabezpiecza przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. W praktyce symbol gruntowania bywa przedstawiany jako pędzel lub wałek, często z efektem nakładanej warstwy. Polerowanie to już inna bajka – chodzi o nadanie powierzchni połysku, wygładzenie i usunięcie drobnych rys. Tu raczej stosuje się symbole wirujących szczotek, gąbek albo maszyn polerskich. Najczęstszym błędem jest utożsamianie każdej czynności przygotowawczej z czyszczeniem lub mylenie jej z docieraniem, bo obie czynności mogą być wykonywane ręcznie. Branżowe standardy, np. instrukcje producentów klejów, farb czy powłok, jasno rozróżniają te etapy – czyszczenie jest podstawą i zawsze występuje przed gruntowaniem czy docieraniem. Warto rozróżniać te pojęcia, bo nieprawidłowe zidentyfikowanie wymogu może skutkować niewłaściwym przygotowaniem podłoża, co w realiach technicznych kończy się obniżeniem trwałości, reklamacją albo nawet potrzebą ponownej, kosztownej pracy.