Pęcznienie powłoki lakierniczej to typowa wada, która jest dość charakterystyczna i warto ją dobrze rozumieć, bo może dać się mocno we znaki w praktycznej pracy lakiernika. Chodzi tutaj o sytuację, gdzie głębiej położone warstwy lakieru zaczynają się unosić, tworząc wybrzuszenia lub pęcherze pod warstwą nawierzchniową. Najczęściej taki efekt powstaje przez reakcję wilgoci, nieszczelności albo zastosowanie niekompatybilnych materiałów. Spotkałem się z tym szczególnie wtedy, gdy lakier nakładano na niedostatecznie wyschniętą szpachlówkę albo gdy podkład był jeszcze „świeży”. Z punktu widzenia norm branżowych, takich jak PN-EN ISO 4628-2, wybrzuszenia i pęcherze klasyfikuje się osobno od innych wad typu zapadanie się czy łuszczenie. Praktyczna rada – zawsze trzeba pilnować, by każda warstwa była odpowiednio utwardzona przed aplikacją kolejnej, a także korzystać z materiałów tego samego systemu. Wtedy szansa na to, że powłoka zacznie pęcznieć, jest zdecydowanie mniejsza. Pęcznienie jest poważną wadą, bo nie tylko pogarsza estetykę, ale też prowadzi do utraty przyczepności całego wykończenia i może powodować konieczność kosztownej naprawy. Z mojego doświadczenia wynika, że podstawą jest sumienność i cierpliwość podczas aplikacji – nie wolno przyspieszać schnięcia na siłę czy mieszać przypadkowych produktów. To trochę taka „klasyka gatunku” wśród błędów lakierniczych i jeśli się ją rozpozna na czas, można jeszcze uratować powierzchnię bez dużych strat.
W lakiernictwie samochodowym bardzo łatwo pomylić różne wady powłok, zwłaszcza jeśli nie miało się okazji zaobserwować ich na żywo albo przećwiczyć na rzeczywistych projektach. Powłoka, która się zapada, to zupełnie inny problem niż pęcznienie – zapadanie się warstw to zwykle efekt zbyt grubej aplikacji szpachlówki lub lakieru, niskiego utwardzenia albo źle przygotowanego podłoża, ale nie prowadzi to do powstawania wypukłości czy pęcherzy. Z kolei oddzielanie się powłok lakieru (czyli tzw. łuszczenie) wynika najczęściej z braku przyczepności między warstwami, co może mieć związek z nieodpowiednim odtłuszczeniem, użyciem niekompatybilnych materiałów albo też zbyt krótkim czasem odparowania. To nie jest jednak objaw pęcznienia, lecz bardziej mechaniczne odpadanie lakieru, czasem w postaci łusek lub płatów. Powstawanie pęcherzy między powłokami też może się zdarzyć, ale to raczej efekt zanieczyszczeń, zamkniętej wilgoci bądź gazów i zwykle są to pojedyncze, małe defekty, a nie równomierne wybrzuszenia typowe dla pęcznienia. Mylenie tych pojęć jest częste, bo w praktyce objawy mogą być do siebie trochę podobne na pierwszy rzut oka, szczególnie dla początkujących. Moim zdaniem warto poświęcić trochę czasu na analizę, jak i kiedy powstaje dana wada, bo wtedy dużo łatwiej dobrać właściwy sposób naprawy i uniknąć tych samych problemów w przyszłości. Najlepszą praktyką zawsze będzie szczegółowe przestrzeganie zaleceń producenta materiałów i zachowywanie właściwych technologii aplikacji. Każda z wymienionych wad ma swoje przyczyny i skutki, dlatego tak ważne jest, by dobrze je od siebie odróżniać. Przez takie niedoprecyzowanie w odpowiedzi można potem powielić błąd w rzeczywistych naprawach, co skutkuje stratą czasu i pieniędzy – a w lakiernictwie liczy się zarówno estetyka, jak i trwałość wykończenia.