Prawidłowo wskazałeś rozróżnienie pigmentów ze względu na ich budowę chemiczną. To podstawowa klasyfikacja stosowana m.in. w technologii farb, lakierów czy produkcji materiałów wykończeniowych. Pigmenty dzielimy na nieorganiczne, takie jak minia ołowiana czy pył aluminiowy, oraz organiczne, np. sadza. Pigmenty nieorganiczne są zazwyczaj odporniejsze na światło, wilgoć i chemikalia, dlatego często stosuje się je w miejscach narażonych na trudne warunki – np. do ochrony konstrukcji stalowych, ogrodzeń czy maszyn. Natomiast pigmenty organiczne, jak sadza, pozwalają uzyskać bardzo głębokie odcienie czerni i mają szerokie zastosowanie w przemyśle poligraficznym czy przy produkcji farb dekoracyjnych. Warto wiedzieć, że dobór odpowiedniego pigmentu wpływa nie tylko na kolor, ale także na trwałość i właściwości powłoki. Moim zdaniem praktyczne poznanie tych różnic jest mega ważne na budowie i w lakiernictwie, bo źle dobrany pigment może spowodować np. blaknięcie lub łuszczenie się farby. No i taka klasyfikacja to podstawa w normach, np. PN-EN 12878 dotyczącej pigmentów budowlanych.
W odpowiedziach pojawiło się kilka typowych nieporozumień związanych z chemią materiałów malarskich. Często myli się pojęcia pigmentów z rozpuszczalnikami lub spoiwami. Rozpuszczalniki, jak ksylen, glikol czy butanol, są składnikami cieczy roboczych farb, ale nie wpływają bezpośrednio na barwę – ich zadaniem jest rozcieńczanie i umożliwienie aplikacji powłoki. Węglowodory, alkohole czy etery to z kolei grupy związków organicznych, które również częściej występują jako składniki rozpuszczalników niż pigmentów. Warto pamiętać, że pigment definiuje to, co nadaje barwę i krycie, a nie jest nośnikiem czy bazą powłoki. Spotyka się też mylenie pigmentów z żywicami czy produktami bitumicznymi – to zupełnie inna kategoria, bo żywice (naturalne lub syntetyczne), oleje czy bitumy pełnią rolę spoiw, czyli łączą pigment z podłożem i nadają powłoce mechaniczne parametry. Typowym błędem jest też zakładanie, że wszystko co wchodzi w skład farby, to pigment. W praktyce, tylko substancje wpływające na właściwości optyczne (kolor, połysk, krycie) zalicza się do pigmentów. Z mojego doświadczenia wynika, że rozróżnienie między pigmentem a spoiwem czy rozpuszczalnikiem jest kluczowe przy analizie receptur czy ocenie jakości powłok według standardów branżowych, np. PN-EN ISO 787. Właściwa klasyfikacja pigmentów, jako organicznych i nieorganicznych, pozwala dobrać odpowiedni materiał do konkretnego zastosowania – to podstawa przy projektowaniu systemów malarskich na budowie czy w przemyśle.