Odpowiadając 1/2 szerokości, wybrałeś wariant zgodny z zasadami prawidłowego lakierowania pasmowego. W praktyce to właśnie połowa szerokości poprzedniego pasa jest najczęściej zalecana zarówno przez producentów lakierów, jak i doświadczonych lakierników. Pozwala to uzyskać równomierną, jednolitą warstwę lakieru na całej powierzchni, co minimalizuje ryzyko powstawania zacieków, smug czy tzw. "efektu schodka". Moim zdaniem, to trochę taka złota reguła lakierowania – nie za dużo, nie za mało, po prostu w sam raz. Gdy każde kolejne pasmo zachodzi na połowę poprzedniego, farba ma szansę się dobrze rozprowadzić, a ewentualne różnice w grubości są niwelowane. To szczególnie ważne przy lakierach metalicznych czy perłowych, gdzie niedokładność nakładania jest od razu widoczna. Te wytyczne można znaleźć choćby w instrukcjach producentów systemów lakierniczych, np. Glasurit czy Standox, a także w normach branżowych. Gdyby zachodzić większą lub mniejszą część, pojawiają się różnice grubości i przezroczystości warstwy. Z mojego doświadczenia – jeśli ktoś zaczyna kombinować z innymi proporcjami, szybko kończy się to poprawkami. Dobrze zapamiętać tę zasadę, bo potem w warsztacie nie ma czasu na eksperymenty.
Wielu początkujących lakierników myśli, że wystarczy niewielkie zachodzenie pasm, żeby uzyskać dobrą jakość powierzchni. Niestety, jeśli kolejne pasmo zachodzi tylko na 1/3, 1/4 czy nawet 1/5 szerokości poprzedniego, praktycznie zawsze pojawiają się problemy z nierównomierną grubością powłoki. To prowadzi do powstawania widocznych pasów, prześwitów, a czasami nawet nieestetycznych różnic w połysku lub barwie – szczególnie przy lakierach metalicznych. Część osób wychodzi z założenia, że mniejsze nakładanie się to oszczędność materiału i czasu, ale w rzeczywistości poprawki kosztują znacznie więcej nerwów i środków niż właściwe wykonanie od razu. Niektórzy sądzą też, że im mniej zachodzenia, tym mniejsze ryzyko zacieków, jednak to błędny tok rozumowania – to właśnie zbyt małe zachodzenie powoduje tzw. schodki, a wąskie "przejścia" są później trudne do zamaskowania lub polerowania. Praktyka oraz wytyczne, które podają np. producenci lakierów samochodowych, jasno wskazują, że optymalne zachodzenie to 1/2 szerokości. Pozwala to uzyskać jednolitą i dobrze pokrywającą powłokę. Gdy pasma są zbyt wąsko nakładane, nie ma szans na odpowiednie rozlanie i zlanie się warstw, przez co końcowy efekt jest daleki od ideału. Często widziałem, jak ktoś próbował przyspieszyć pracę, skracając ten etap – kończyło się to zawsze dodatkową robotą. Warto trzymać się tej standardowej zasady i nie ryzykować jakości dla pozornych oszczędności. Przemyśl dobrze wybór i pamiętaj, że w lakiernictwie dokładność i powtarzalność są kluczowe, szczególnie przy metodzie pasmowej.