Lakier HS, czyli lakier o wysokiej zawartości części stałych (High Solid), jest zaprojektowany tak, by zapewniać dobrą grubość powłoki przy minimalnej liczbie warstw. W praktyce nakłada się zazwyczaj 1,5 do 2 warstw lakieru. To jest taki złoty standard w branży lakierniczej i właściwie większość producentów rekomenduje właśnie taki sposób aplikacji. Pierwsza warstwa powinna być raczej cieńsza, tak zwana „przyczepna”, żeby dobrze związać się z podkładem lub bazą. Druga warstwa już bardziej mokra, żeby powstała odpowiednia głębia i połysk. Jeśli ktoś nałoży więcej, to może się zdarzyć, że lakier zacznie zasychać nierównomiernie, powstaną zacieki albo nawet mikropęknięcia, szczególnie na pionowych elementach. Z mojego doświadczenia wynika, że przesada z ilością warstw to najprostsza droga do problemów przy polerowaniu czy nawet trwałości powłoki na dłuższą metę. Warto też pamiętać, że HS-y schną dość wolno, więc nadmiar lakieru tylko wydłuża czas obróbki. Poza tym, według norm OEM (producentów samochodów), te 1,5-2 warstwy to wystarczający kompromis między ochroną a ekonomią pracy. Tak już jest, że mniej znaczy więcej, jeśli chodzi o lakierowanie HS.
Wielu osobom wydaje się, że im więcej warstw lakieru nałożymy, tym lepszy będzie efekt końcowy – głębszy połysk, większa ochrona, czy nawet bardziej „profesjonalny” wygląd. To jednak typowa pułapka myślowa, zwłaszcza u osób, które mają doświadczenie jedynie z lakierami starszego typu albo z systemami do napraw domowych. Lakier HS (High Solid) jest specjalnie tak skomponowany, by zapewniać odpowiednią grubość powłoki już po nałożeniu zaledwie 1,5 do 2 warstw. Jeśli ktoś nakłada 3, 4 czy nawet 5 warstw, to w praktyce prowadzi to do poważnych problemów technologicznych. Nadmiar materiału powoduje wydłużony czas schnięcia, co może prowadzić do powstawania zacieków, tzw. wróżek, a nawet mikropęknięć po kilku miesiącach eksploatacji pojazdu. Z kolei nałożenie tylko jednej warstwy rzadko jest wystarczające, bo nie uzyskamy wtedy odpowiedniej grubości i powłoka nie będzie odporna na czynniki atmosferyczne oraz uszkodzenia mechaniczne. Branżowe dobre praktyki, zgodne chociażby z normami AkzoNobel czy PPG, kładą szczególny nacisk na równowagę – nie chodzi o ilość, tylko jakość i dobrą technikę aplikacji. Nadmiar warstw to także większe zużycie materiałów i wyższe koszty, nie mówiąc już o możliwych odspojeniach lakieru czy kłopotach podczas polerowania. Moim zdaniem, lepiej trzymać się wytycznych producenta i nie eksperymentować z ilością warstw, bo lakier HS naprawdę nie wymaga przesady. Współczesne systemy lakiernicze są przemyślane i zaprojektowane właśnie pod kątem tej optymalnej ilości – 1,5 do 2 warstw wystarczy w zupełności, by zapewnić trwałość, połysk i ochronę.