Właściwe szlifowanie podkładów wypełniających, szczególnie tych wodorozcieńczalnych, ma kluczowe znaczenie dla uzyskania gładkiej, równej powierzchni pod lakierowanie. Gradacja papieru ściernego 1000, używana na mokro, zapewnia bardzo delikatne wykończenie, które minimalizuje ryzyko zarysowań i tzw. przeszlifów. Praca na mokro pozwala też na skuteczne chłodzenie powierzchni i wiązanie pyłu, co sprawia, że nie powstają drobne rysy, a podkład nie zapycha się. W praktyce, podczas przygotowania elementu do lakierowania nawierzchniowego, końcowe wygładzanie wodnych podkładów wypełniających właśnie papierami o gradacji 800–1200 na mokro to już standard w profesjonalnych lakierniach. Moim zdaniem warto zwrócić uwagę, że niższe gradacje mogą prowadzić do zbyt agresywnego szlifowania, a to psuje efekt końcowy – potem nawet najlepszy lakier nie zamaskuje śladów po zbyt grubym papierze. Dodatkowo, szlifowanie na mokro chroni strukturę podkładu przed przegrzaniem czy wykruszaniem. No i jeszcze jedno – producenci lakierów, chociażby Sikkens czy Standox, również zalecają gradacje 800–1200 na mokro dla podkładów wodnych, więc to się po prostu sprawdza w rzeczywistości warsztatowej. Takie podejście gwarantuje profesjonalny efekt i trwałość lakieru, a o to przecież chodzi.
Wielu osobom może się wydawać, że do szlifowania podkładów wypełniających wystarczy użyć papieru o niższej gradacji, jak 180 czy 500, na sucho. To jednak dość częsty błąd wynikający z niewłaściwego rozróżnienia technologii lakierniczych oraz samych właściwości wodorozcieńczalnych podkładów. Użycie papieru o gradacji 180 lub nawet 500 na sucho powoduje, że powierzchnia staje się zbyt szorstka, a położenie lakieru nawierzchniowego uwidacznia wszystkie rysy i mikrouszkodzenia. To bardzo nieprofesjonalne podejście, które może zepsuć końcowy efekt, nawet jeśli reszta procesu była wykonana dobrze. Z kolei gradacje typu 100 na mokro, choć teoretycznie nadają się do szlifowania grubych warstw szpachli lub usuwania starych powłok, są zbyt agresywne do delikatnego wykończenia podkładów wodorozcieńczalnych. Tak niska gradacja po prostu niszczy strukturę podkładu, mogą pojawić się przeszlify, a woda nie rekompensuje tutaj tej zbyt dużej ścieralności. Równie często pojawia się przekonanie, że wystarczy pracować na sucho – to też nie jest prawda. W przypadku szlifowania wykańczającego podkłady wodne, właśnie praca na mokro papierami od gradacji 800 wzwyż zapewnia gładkość i minimalizuje ryzyko powstawania pyłu, który mógłby potem osiadać na świeżym lakierze. Warto też wiedzieć, że dopiero gradacje w okolicach 1000, stosowane na mokro, dają właściwą powierzchnię pod lakierowanie bezbarwne czy bazowe, zgodnie z zaleceniami producentów farb. Z mojego doświadczenia wynika, że rezygnacja z tego etapu lub niedopasowanie gradacji to najczęstsza przyczyna reklamacji i niezadowolenia klienta z efektu lakierowania. Dlatego wybór odpowiedniego papieru i techniki to nie tylko teoria, ale bardzo praktyczna sprawa, która decyduje o jakości pracy lakiernika.