No i właśnie, nadmierne rozcieńczenie materiału lakierniczego to częsty winowajca zacieków. Tu nie ma co się oszukiwać – jeśli lakier jest za bardzo rozwodniony, to jego lepkość spada i nie trzyma się on powierzchni tak, jak powinien. Zamiast ładnie rozlewać się na elemencie, zaczyna po prostu ściekać i tworzą się te paskudne zacieki, które potem trzeba szlifować i poprawiać. Branżowe standardy mówią jasno – zawsze trzeba dobrać odpowiedni rozcieńczalnik i trzymać się proporcji podanych przez producenta. Inaczej łatwo o taką właśnie wpadkę. Z mojego doświadczenia, wielu początkujących lakierników myśli, że rzadszy lakier to lepsze krycie albo szybsza aplikacja, ale to pułapka. Lepiej zrobić więcej cienkich warstw niż jedną, ale za rzadką i potem walczyć z poprawkami. Warto też pamiętać, że temperatura otoczenia ma wpływ na odparowywanie rozcieńczalnika – za ciepło i materiał może schnąć za szybko, za zimno i będzie jeszcze bardziej podatny na zacieki. Każdy profesjonalista powie, że najważniejsze to nie kombinować z proporcjami na własną rękę, tylko zaufać doświadczeniu i informacjom z technicznych kart produktu.
W pracy z lakierami samochodowymi istnieje kilka podstawowych zasad, których warto się trzymać, aby uniknąć typowych problemów takich jak zacieki. Często można spotkać się z przekonaniem, że szybki przesuw pistoletu lakierniczego to prosta droga do powstania zacieków, ale to działa dokładnie odwrotnie – zbyt szybki ruch powoduje raczej niedostateczne pokrycie, suchą powierzchnię, a nie nadmiar lakieru w jednym miejscu. Mała średnica otworu w dyszy materiałowej także nie prowadzi wprost do zacieków – wręcz przeciwnie, ogranicza ona ilość podawanego materiału, co raczej zmniejsza ryzyko ściekania. Jeśli chodzi o odległość pistoletu od malowanej powierzchni, to zbyt duży dystans skutkuje słabym przyleganiem cząsteczek, czasem może powodować tzw. „suchą powłokę”, ale rzadko jest to przyczyna typowych zacieków. Te błędne przekonania często biorą się z uproszczonego myślenia, że każde odstępstwo od techniki natychmiast skutkuje tym samym problemem. W praktyce, by powstał zaciek, musi być zbyt dużo cieczy na jednostkę powierzchni, a najczęściej dzieje się tak właśnie przez za rzadki materiał – zbyt mocno rozcieńczony lakier spływa, a nie trzyma się na pionowej powierzchni. Warto więc dokładnie czytać karty techniczne, patrzeć na zalecane proporcje i nie kombinować na własną rękę, bo to właśnie nieprawidłowe przygotowanie mieszanki najczęściej wywołuje opisywaną wadę. Moim zdaniem, klucz do sukcesu to nie tylko technika aplikacji, ale też właściwe przygotowanie materiału – bez tego nawet najlepszy sprzęt nie pomoże.