Kabina przedstawiona na rysunku to tzw. kabina do porównywania kolorów, czyli specjalistyczne stanowisko, gdzie można sprawdzać zgodność barw różnych próbek w kontrolowanych warunkach oświetleniowych. Moim zdaniem, jest to jedno z najważniejszych urządzeń w laboratoriach lakierniczych, drukarskich czy nawet przy produkcji mebli. Bez takiej kabiny trudno mówić o jakiejkolwiek powtarzalności kolorystycznej – nawet najlepsza farba wygląda inaczej w ciepłym świetle żarówki, a inaczej w naturalnym świetle dziennym. W branżowych normach, np. ISO 3668, wyraźnie podkreśla się znaczenie standaryzowanych warunków oględzin kolorów. Praktycznie, to urządzenie pozwala wyeliminować subiektywność oceny koloru – klient i producent widzą dokładnie to samo. Dla przykładu, w branży motoryzacyjnej dzięki takiej kabinie można od razu wyłapać, czy element polakierowany ma inną tonację niż reszta karoserii, zanim trafi na linię montażową. Istotne jest też to, że kabina taka jest wyposażona w różne źródła światła – D65, A, TL84 – żeby odwzorować typowe warunki ekspozycji produktu. To podstawa profesjonalnej kontroli jakości w każdej firmie, gdzie barwa produktu ma znaczenie komercyjne.
W praktyce spotykam się z wieloma nieporozumieniami dotyczącymi funkcji różnych rodzajów kabin technicznych. Często myli się kabinę do porównywania kolorów z suszarką czy kabiną lakierniczą – prawdopodobnie dlatego, że wszystkie te stanowiska mają podobną, zamkniętą formę i dotyczą pracy z materiałami. Jednak kabina do suszenia służy do usuwania wilgoci z elementów po malowaniu lub myciu i zwykle jest wyposażona w systemy ogrzewania i wentylacji, a nie specjalistyczne oświetlenie. Z kolei kabiny do oczyszczania, np. piaskowania, mają całkiem inne wyposażenie – filtry pyłu, rękawice do pracy w zamkniętym środowisku i wytrzymałą konstrukcję, nastawioną na ochronę operatora przed zanieczyszczeniami. Kabina do łączenia elementów to pojęcie bardzo szerokie – czasem może chodzić o stanowisko do klejenia lub spawania, ale tutaj kluczowe są narzędzia i systemy odprowadzania oparów, a nie równomierne oświetlenie i neutralne tło. Najczęstszym błędem podczas takiej analizy jest skupianie się na samym kształcie urządzenia, pomijając jego faktyczną funkcję. Właściwe rozpoznanie umożliwia dopiero zrozumienie, po co są źródła światła o określonej temperaturze barwowej i dlaczego operator ogląda próbki pod różnymi kątami. Bez tego trudno mówić o kontroli jakości koloru zgodnie z normami branżowymi, jak ISO 3668 czy ASTM D1729. Warto więc patrzeć na detale techniczne i przeznaczenie urządzenia, a nie tylko na ogólny wygląd czy skojarzenia z innymi kabinami.