Kabina przedstawiona na zdjęciu to klasyczny przykład kabiny lakierniczej wielorzędowej. W praktyce spotyka się je najczęściej w dużych zakładach przemysłowych, gdzie maluje się duże elementy albo wiele pojazdów jednocześnie. Widać tu wyraźnie podział przestrzeni na kilka równoległych stanowisk roboczych, oddzielonych przegrodami lub ścianami, co pozwala na niezależną pracę w każdym rzędzie – to od razu wyklucza pojedynczą czy nawet podwójną konfigurację. Taki układ znacznie podnosi wydajność malarni, bo umożliwia obsługę wielu projektów na raz bez ryzyka wzajemnego zanieczyszczenia powłok lakierniczych. Z mojego doświadczenia wynika, że kabiny wielorzędowe, zgodnie ze standardami branżowymi (np. normy PN-EN 16985 czy wytyczne BHP), gwarantują nie tylko lepszą ergonomię pracy, ale i łatwiejsze zarządzanie logistyką na hali. Co więcej, specjalistyczne systemy wentylacji i filtracji w takich kabinach są projektowane z myślą o dużym przepływie powietrza oraz skutecznym wychwytywaniu pyłów i oparów z każdego rzędu osobno. W praktyce często stosuje się ruchome ściany działowe, które pozwalają elastycznie rozdzielać przestrzeń w zależności od potrzeb produkcyjnych. Pracując przy takich instalacjach, łatwo zauważyć, że to rozwiązanie sprawdza się szczególnie w branży motoryzacyjnej, kolejowej czy przy produkcji wielkogabarytowych konstrukcji stalowych.
Wiele osób sugeruje się nazwą i wybiera opcję pojedynczej, podwójnej czy potrójnej kabiny, myśląc, że chodzi o ilość stanowisk albo liczbę obsługiwanych pojazdów naraz. W praktyce jednak pojęcia te dotyczą zupełnie innych rozwiązań konstrukcyjnych. Kabina pojedyncza to po prostu jedno, wydzielone pomieszczenie, najczęściej spotykane w warsztatach samochodowych czy mniejszych zakładach, gdzie maluje się pojedyncze obiekty – jest to rozwiązanie bardzo ograniczone pod względem wydajności. Podwójna czy potrójna kabina sugerują dwa lub trzy stanowiska, najczęściej ustawione w jednym ciągu lub z niewielkim podziałem, co nie pozwala na niezależną pracę przy większej liczbie pojazdów czy elementów. Taki schemat jest typowy dla warsztatów o średniej przepustowości, ale nie pozwala na elastyczną organizację procesu technologicznego na większą skalę. Największym błędem myślenia jest założenie, że liczba rzędów to tylko kwestia liczby malowanych rzeczy naraz – w rzeczywistości chodzi też o sposoby podziału przestrzeni, wentylacji i zarządzania emisją zanieczyszczeń. Wielorzędowa kabina, jak ta na zdjęciu, to specjalistyczne rozwiązanie przemysłowe, gdzie każdy rząd może funkcjonować praktycznie niezależnie, z własnym systemem filtracji i oświetlenia. Z mojej perspektywy, osoby pracującej w branży, takie błędne wyobrażenia wynikają często z braku znajomości standardów projektowania dużych malarni przemysłowych zgodnie z normami PN-EN, gdzie kluczowe jest bezpieczeństwo, ergonomia i wydajność procesu. Warto pamiętać, że profesjonalne kabiny wielorzędowe znacząco różnią się od tych podstawowych rozwiązań pod względem funkcjonalności, skali działania i wymagań technicznych.