Kredowanie to bardzo charakterystyczna wada powłok lakierniczych, która polega na stopniowym rozkładzie środków wiążących (czyli spoiw) na powierzchni powłoki. W praktyce wygląda to tak, że z upływem czasu, pod wpływem działania warunków atmosferycznych – głównie promieniowania UV, deszczu czy też zmiennych temperatur – spoiwo w lakierze traci swoje właściwości. Skutkiem jest uwalnianie pigmentów, które przestają być związane z resztą powłoki i osiadają na powierzchni w formie charakterystycznego pyłu, często białego lub w kolorze użytego pigmentu. Najłatwiej to zauważyć, kiedy po przetarciu powierzchni dłonią zostaje na niej kolorowy osad. Moim zdaniem to najczęstszy problem na starszych powłokach akrylowych i niektórych lakierach poliuretanowych, które nie były odpowiednio konserwowane czy zabezpieczane. Warto pamiętać, że dobrą praktyką jest stosowanie środków pielęgnacyjnych z filtrami UV, które opóźniają ten proces. Branżowe standardy, na przykład FROSIO czy ISO 4628-6, opisują kredowanie i sugerują regularną inspekcję powłok narażonych na działanie słońca. Kredowanie nie zawsze od razu oznacza konieczność całkowitego usunięcia powłoki, czasem wystarczy jej oczyszczenie i nałożenie renowacyjnej warstwy lakieru. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet najlepszy lakier z czasem podda się, jeśli nie zadbamy o niego regularnie, więc temat jest naprawdę praktyczny i warto znać objawy oraz przyczyny tej wady.
Pojęcia takie jak barwienie, krwawienie czy pigmentowanie bywają mylone z kredowaniem, jednak ich znaczenie w przypadku wad powłok lakierniczych jest zupełnie inne. Barwienie odnosi się raczej do przenoszenia barwnika z jednego materiału na drugi, co czasem zdarza się np. przy kontakcie świeżych powłok z innymi materiałami, ale nie ma to nic wspólnego z rozkładem spoiwa ani z pyleniem powierzchni. Krwawienie z kolei to zupełnie inny mechanizm – to zjawisko, gdy barwniki lub pigmenty z podkładu bądź wcześniejszych warstw migrują do świeżej warstwy lakieru, powodując przebarwienia, często w intensywnych kolorach, np. czerwieni czy niebieskiego. Powodem są najczęściej źle dobrane systemy lakiernicze lub niewłaściwe czasy schnięcia. Pigmentowanie natomiast nie jest fachowym określeniem wady powłok lakierniczych, tylko procesem dodawania pigmentu do lakieru w celu uzyskania odpowiedniego koloru. Często można spotkać się z błędnym rozumieniem tych pojęć, bo na pierwszy rzut oka objawy – jak zmiana koloru czy pojawienie się śladów na powierzchni – mogą być podobne. Jednak technicznie kredowanie jest rozpoznawane po tym, że na powierzchni zostaje barwny pył, który łatwo się ściera, a problem tkwi w rozpadzie spoiwa, a nie migracji pigmentu czy innych chemicznych reakcjach. Standardy branżowe jasno to rozgraniczają i precyzyjnie opisują, co warto sobie utrwalić, bo w praktyce naprawa tych wad wygląda zupełnie inaczej. Częsty błąd to skupianie się tylko na kolorze i nie obserwowanie struktury powierzchni – a to właśnie pylenie i ścieralność są kluczowe dla kredowania. Moim zdaniem bardzo ważne jest, żeby nie mieszać tych pojęć, bo skutkuje to błędnym doborem metod naprawczych i stratą czasu przy renowacji powłok.