Odpowiedź 1/2 jest jak najbardziej trafiona, bo właśnie taka szerokość nakładania się pasm lakieru zapewnia najlepsze warunki do uzyskania jednolitej, gładkiej i prawidłowo pokrytej powierzchni. W praktyce lakierniczej utarło się, aby każde kolejne przejście pistoletem nachodziło na poprzednie właśnie o połowę szerokości. Chodzi tutaj przede wszystkim o równomierne rozłożenie warstw i uniknięcie efektu tzw. "paskowania", czyli widocznych linii na powierzchni lakieru po wyschnięciu. Jeżeli pasma będą za wąsko na siebie nachodziły, powstaną miejsca z niedolaniem, a jeśli za szeroko – lakier może zacząć zaciekać. W podręcznikach lakierniczych i na kursach praktycznych bardzo często powtarza się tę zasadę jako jeden z podstawowych elementów dobrej techniki natryskowej. Moim zdaniem, to jest taki detal, na który zwraca uwagę każdy doświadczony lakiernik, bo właśnie te pół szerokości daje największą kontrolę nad ilością nakładanej powłoki i minimalizuje ryzyko niedociągnięć. Tak naprawdę w każdej lepszej lakierni czy podczas nauki zawodu, instruktor nieraz powie: "pamiętaj o zachodzeniu na pół!". Dodatkowo, odpowiedni sposób nakładania lakieru ułatwia uzyskanie jednakowej grubości powłoki na całej powierzchni, co potem mocno przekłada się na końcowy efekt i trwałość wykończenia.
Wybór mniejszego zachodzenia, takiego jak 1/3, 1/4 czy nawet 1/5 szerokości poprzedniego pasma, wynika często z mylnego założenia, że im mniej „dublujemy” nałożony już lakier, tym szybciej i oszczędniej przebiega cały proces. Jednak w praktyce lakierniczej takie podejście prowadzi zwykle do nierównomiernego rozłożenia powłoki. Często spotykam się z sytuacją, że osoby uczące się lakierowania myślą, że wystarczy tylko lekko nakładać kolejne pasma – wydaje się, że wtedy powierzchnia szybciej pokryje się lakierem, a materiału zostanie mniej zużyte. Niestety, tak właśnie powstają widoczne po wyschnięciu "pasy" albo jaśniejsze i ciemniejsze smugi. Jeżeli zachodzenie jest zbyt małe, niektóre fragmenty powierzchni zostają pokryte zbyt cienką warstwą lakieru, przez co zabezpieczenie przed korozją albo starzeniem jest słabsze. Z drugiej strony, zbyt szerokie nakładanie, przekraczające połowę szerokości, prowadzi do nadmiernego zgromadzenia lakieru i ryzyka spływania. Standardy branżowe, m.in. zalecenia producentów materiałów lakierniczych czy wytyczne ze szkół zawodowych, jasno wskazują konieczność zachodzenia pasm na siebie właśnie na połowę szerokości. Z mojego doświadczenia wynika, że początkujący często za bardzo skupiają się na oszczędzaniu lakieru, a nie na jakości efektu końcowego. Tymczasem to właśnie odpowiednia technika, oparta na zasadzie 1/2, gwarantuje pełne i jednolite pokrycie, które jest kluczowe zwłaszcza przy lakierowaniu większych powierzchni. Warto pamiętać, że czasem to, co wydaje się szybsze lub prostsze, w praktyce doprowadza do dużo większych poprawek i strat materiału.