Szpachlówka z włóknem szklanym to, moim zdaniem, jeden z takich bardziej specjalistycznych produktów, który naprawdę ratuje sytuację przy naprawie mocno skorodowanych lub osłabionych elementów karoserii. Jej najważniejszą cechą jest to, że dzięki zawartości włókna szklanego tworzy po utwardzeniu bardzo mocną, sztywną strukturę. Idealnie sprawdza się tam, gdzie blacha jest już przerdzewiała na wylot, są dziury albo poważne ubytki. W odróżnieniu od zwykłych szpachlówek, ta z włóknem lepiej się trzyma podłoża i dosłownie 'mostkuje' większe braki materiału – czasem nawet stosuje się ją jako taką prowizoryczną „łatę” zanim zacznie się dalsze prace. No i jeszcze jedno: szpachlówki z włóknem nie używa się do drobnych zarysowań czy prac wykończeniowych, bo ma dość szorstką strukturę i nie daje się łatwo gładko wykończyć pod lakier. Branżowe standardy (np. wytyczne producentów samochodowych i materiałów lakierniczych) jasno podkreślają, że taki produkt to pierwszy etap ratowania większych ubytków metalowych. Dopiero później, po jej wyszlifowaniu, nakłada się szpachlówkę wykończeniową (np. poliestrową) i przygotowuje powierzchnię pod lakierowanie. Z doświadczenia powiem, że jeśli ktoś próbuje naprawiać większe dziury czy skorodowane miejsca zwykłą szpachlą, to ta naprawa nie wytrzyma długo. Włókno szklane daje naprawdę porządny fundament pod dalsze prace.
Wielu początkujących ma wrażenie, że szpachlówka z włóknem szklanym nadaje się do wszystkiego – od drobnych rys po ostatnie warstwy pod lakier. Nic bardziej mylnego. Jej specyficzny skład i struktura powodują, że lepiej omijać ją tam, gdzie trzeba uzyskać gładką powierzchnię lub uzupełnić tylko niewielkie defekty. Szpachlowanie rys to robota dla szpachlówek wykończeniowych, które są dużo drobniejsze i dają się łatwo obrabiać na gładko. Te rysy często nawet nie wymagają mocnych materiałów – chodzi bardziej o estetykę niż wzmacnianie strukturalne. Jeśli chodzi o zastosowanie pod lakier, tu też szpachlówka z włóknem odpada, bo zostawia charakterystyczną, szorstką strukturę i jest trudna do idealnego wygładzenia; taka warstwa mogłaby wręcz pogorszyć efekt końcowy. Do tego celu używa się szpachlówek wykończeniowych, czasem szlifuje się je nawet kilkakrotnie, żeby nie było śladu po naprawie. Uzupełnianie drobnych zarysowań szpachlówką z włóknem szklanym to już zupełna przesada – ten materiał jest twardy, trudno się go obrabia i niepotrzebnie wzmacnia miejsce, gdzie nie ma takiej potrzeby. Najczęściej spotykany błąd to przekonanie, że skoro „coś jest mocniejsze”, to warto użyć wszędzie – a tak się po prostu nie robi. W praktyce, zgodnie z dobrymi praktykami warsztatowymi i wskazaniami producentów, szpachlówkę z włóknem szklanym stosuje się wtedy, gdy trzeba odbudować większe fragmenty elementu karoserii, które są mocno skorodowane, osłabione lub wręcz mają dziury. Użycie jej do innych celów prowadzi do niepotrzebnych komplikacji i problemów przy kolejnych etapach naprawy, a ostateczny efekt może być daleki od ideału. Warto od razu wiedzieć, który produkt do czego służy, żeby nie tracić czasu i materiału.