Kredowanie to zjawisko dość charakterystyczne dla powłok malarskich, głównie tych na bazie żywic organicznych, zwłaszcza żywic alkidowych i akrylowych. Polega ono na tym, że pod wpływem działania promieniowania UV, tlenu oraz czynników atmosferycznych żywica zawarta w powłoce zaczyna się utleniać, przez co traci swoje właściwości wiążące. W efekcie pigmenty z powłoki zostają uwolnione i powstaje na powierzchni charakterystyczny, biały lub szarawy pył – właśnie to nazywamy kredowaniem. Z praktyki mogę powiedzieć, że bardzo często spotyka się to zjawisko na elewacjach i dachach, które przez wiele lat były narażone na warunki atmosferyczne. W branży przyjmuje się, że regularne inspekcje i stosowanie powłok z dodatkami anty-UV oraz o odpowiedniej grubości znacznie spowalniają kredowanie. Warto pamiętać, że kredowanie to nie tylko problem estetyczny – prowadzi do szybszego starzenia się powłoki i utraty ochrony podłoża. Zgodnie z zaleceniami branżowymi, przed ponownym malowaniem należy powierzchnię dokładnie oczyścić z pyłu kredowego, najlepiej użyć do tego szczotki nylonowej lub myjki ciśnieniowej. To zjawisko jest typowym sygnałem, że czas na renowację powłoki i dobranie lepszego systemu zabezpieczeń.
Zmatowienie, zapadanie i przebarwienie to pojęcia często mylone z kredowaniem, ale każde z nich oznacza co innego i warto znać różnice – szczególnie jeśli ktoś chce dobrze rozumieć podstawy technologii malarskich. Zmatowienie to proces, w którym powierzchnia powłoki traci połysk – nie jest to jednak efekt utleniania się żywic, tylko raczej ścierania się warstwy wierzchniej, mikroząbkowania powierzchni lub niewłaściwej aplikacji powłoki, czasem też może wynikać z kontaktu z określonymi chemikaliami. Powłoka staje się przez to mniej estetyczna, ale kolor nie zmienia się w tak drastyczny sposób – nie pojawia się pylenie, jak przy kredowaniu. Zapadanie natomiast dotyczy głównie zjawiska zmniejszania się grubości powłoki, najczęściej na skutek kurczenia się spoiwa podczas wysychania. To poważny defekt, ale nie ma związku z działaniem czynników atmosferycznych czy szybkim starzeniem się powłoki przez utlenianie. Przebarwienie z kolei polega na zmianie koloru, ale najczęściej jest to wynik działania substancji chemicznych, przenikania zanieczyszczeń z podłoża lub niewłaściwego doboru pigmentów, a nie efekt utleniania żywic i uwalniania pigmentu w postaci pyłu. Moim zdaniem często spotykanym błędem jest utożsamianie każdego odbarwienia czy pylenia powłoki z przebarwieniem, podczas gdy tylko kredowanie ma tak specyficzny przebieg. W branży malarskiej rozpoznanie kredowania jest kluczowe przy planowaniu prac renowacyjnych, bo niewłaściwa diagnoza prowadzi do źle dobranych systemów naprawczych. Warto więc znać te niuanse, bo tylko wtedy można prawidłowo ocenić, z jakim defektem mamy do czynienia i jak skutecznie temu zaradzić – tutaj wybór padł na kredowanie, bo właśnie ono wynika bezpośrednio z utleniania się żywic i prowadzi do szybkiego starzenia się powłoki.