Dokładnie tak, polakierowane elementy powinny być wygrzewane przez 30 minut w temperaturze 60°C. To właśnie ta wartość jest najczęściej zalecana przez producentów lakierów, zwłaszcza w kontekście przyspieszonego utwardzania powłok lakierniczych po naprawach czy lakierowaniu detali w warunkach warsztatowych. Standardy branżowe, np. instrukcje producentów lakierów samochodowych czy zalecenia technologiczne stosowane w serwisach blacharsko-lakierniczych, jasno wskazują, że wygrzewanie w 60°C przez 30 minut pozwala uzyskać odpowiednie właściwości mechaniczne oraz pełne utwardzenie powłoki. Praktyka pokazuje, że taka temperatura jest optymalna przy większości napraw powłok lakierniczych, bo skraca czas oczekiwania na oddanie elementu do dalszych prac. Z mojego doświadczenia wynika, że nieprzestrzeganie tych parametrów może prowadzić do problemów z trwałością lakieru, zwłaszcza jeśli ktoś próbowałby przyspieszyć proces poprzez wyższą temperaturę, albo stosować niższą, co wydłuża czas i nie daje pełnego utwardzenia. Dobrze wiedzieć, że takie informacje zawsze znajdują się na dokumentacji technicznej produktu oraz na etykietach – to niby drobiazg, ale często ratuje sprawę w codziennej pracy lakiernika.
W lakiernictwie samochodowym oraz ogólnie przy obróbce powłok lakierniczych, wybór nieodpowiedniej temperatury i czasu wygrzewania ma bezpośredni wpływ na efekt końcowy. Wygrzewanie w temperaturze 25°C przez 30 minut nie jest skuteczne, bo taka temperatura odpowiada praktycznie warunkom pokojowym i nie umożliwia właściwego utwardzenia powłoki lakierniczej – to raczej temperatura zalecana do suszenia lakieru na wolnym powietrzu czy w pomieszczeniu, gdzie proces będzie trwał znacznie dłużej (dlatego w opisie pojawia się czas 90–120 minut dla 20°C). Wybranie 90°C czy nawet 120°C przez 30 minut także nie jest dobrym rozwiązaniem – takie temperatury są zbyt wysokie dla większości powłok lakierniczych, w efekcie czego może dojść do przebarwień, spękania, utraty połysku lub nawet deformacji podłoża, zwłaszcza jeśli pracujemy z tworzywami sztucznymi albo cienką blachą. To typowy błąd początkujących, którzy chcą szybciej zakończyć proces, nie zważając na specyfikę materiału i zalecenia producenta. Często pojawia się tu fałszywe przekonanie, że im wyższa temperatura, tym lepiej, ale praktyka pokazuje, że takie podejście prowadzi do reklamacji i konieczności poprawek. W branży lakierniczej bardzo ważna jest znajomość dokumentacji technicznej danego produktu oraz przestrzeganie parametrów określonych przez producenta – tylko tak można zagwarantować właściwe utwardzenie, przyczepność i trwałość lakieru. Dobrze jest pamiętać, że skracanie lub wydłużanie czasu i zmiana temperatury zawsze wymaga wcześniejszej konsultacji z kartą techniczną, bo to, co działa dla jednego produktu, niekoniecznie będzie dobre dla innego. Właśnie dlatego poprawna odpowiedź to 60°C przez 30 minut, bo to kompromis pomiędzy czasem a skutecznością utwardzania na większości powłok używanych w praktyce warsztatowej.