Przetwornik pneumoelektryczny to urządzenie, które jest naprawdę kluczowe w nowoczesnych instalacjach pneumatycznych, jeśli chodzi o kontrolę i monitorowanie wartości ciśnienia zasilającego. Jego główną zaletą jest to, że umożliwia ciągły odczyt ciśnienia w układzie pneumatycznym i przekształcenie tej wartości na sygnał elektryczny, który można wykorzystać w różnych systemach sterowania – na przykład w automatyce przemysłowej czy systemach monitoringu stanu maszyn. W praktyce bardzo często stosuje się przetworniki ciśnienia, które pozwalają nie tylko informować operatora o aktualnych parametrach, ale też umożliwiają automatyczne sterowanie pracą sprężarek, zaworów czy zabezpieczeń. Moim zdaniem to już dziś podstawa w każdej nowoczesnej fabryce – bez takich urządzeń trudno mówić o prawdziwej kontroli procesów. W normach dotyczących pneumatyki i automatyki (np. PN-EN ISO 4414) wskazuje się wręcz, że monitorowanie ciśnienia powinno być realizowane za pomocą odpowiednich czujników, które zapewniają możliwość zdalnej kontroli i archiwizacji danych. Sam przetwornik daje też możliwość integracji z systemami typu SCADA, więc mamy wszystko pod ręką – zarówno podgląd, jak i szybkie reakcje na odchyłki od wartości zadanych. Do tego konstrukcja takich czujników jest na tyle solidna, że poradzą sobie nawet w trudniejszych warunkach przemysłowych. Szczerze mówiąc, gdyby nie przetworniki, wiele nowoczesnych maszyn po prostu nie mogłoby pracować tak precyzyjnie i bezpiecznie.
W instalacjach pneumatycznych bardzo łatwo pomylić funkcje poszczególnych elementów, zwłaszcza gdy dopiero się zaczyna przygodę z tą dziedziną. Osuszacz powietrza rzeczywiście jest niezbędny, ale jego zadaniem jest usuwanie wilgoci z powietrza zasilającego, a nie kontrola ciśnienia. Brak osuszacza prowadzi zwykle do korozji i uszkodzeń elementów wykonawczych, jednak nie daje nam żadnych informacji o aktualnych wartościach ciśnienia w układzie. Zawór szybkiego spustu także nie służy monitorowaniu, jego rolą jest bardzo szybkie opróżnienie określonego fragmentu instalacji z powietrza – często spotyka się go w układach bezpieczeństwa lub do szybkiego rozprężenia siłowników. Często pojawia się tu nieporozumienie, bo ktoś myśli, że skoro spust to i kontrola, ale to zupełnie inne zadanie. Zawór dławiąco-zwrotny natomiast jest wykorzystywany do regulowania prędkości przepływu powietrza w jedną stronę oraz zapewnienia swobodnego przepływu w drugą – bardzo przydatny przy regulacji prędkości ruchu siłowników, lecz nie daje żadnej informacji zwrotnej ani nie umożliwia monitorowania wartości ciśnienia zasilającego. Błąd często polega na tym, że szukamy rozwiązania wśród elementów wykonawczych, a nie pomiarowych. Moim zdaniem kluczowe jest rozróżnienie pomiędzy elementami służącymi do modyfikacji parametrów powietrza, a tymi służącymi do jego kontroli i monitorowania. Tylko przetwornik pneumoelektryczny daje możliwość przekształcenia sygnału ciśnienia na sygnał elektryczny, który można wykorzystać w systemach sterowania, a to jest zgodne z nowoczesnymi wymaganiami i standardami automatyki przemysłowej. W praktyce, jeśli nie zainstalujemy takiego czujnika, nie będziemy mieli rzetelnego podglądu na stan ciśnienia i nie zautomatyzujemy reakcji na potencjalne zagrożenia czy odchyłki.