Wybór klucza imbusowego do wykręcenia korka spustowego w zasilaczu hydraulicznym jest absolutnie trafiony. Taki korek ma charakterystyczny, sześciokątny otwór, który pasuje właśnie do klucza imbusowego, znanego też jako klucz sześciokątny. To bardzo popularne rozwiązanie w hydraulice siłowej, bo pozwala uzyskać dobrą siłę dokręcenia przy niewielkim ryzyku uszkodzenia łba korka – szczególnie gdy korek jest często odkręcany do wymiany oleju lub przeglądu. Moim zdaniem klucz imbusowy jest narzędziem, które powinien mieć każdy, kto na poważnie podchodzi do obsługi maszyn przemysłowych czy napraw serwisowych. W praktyce stosuje się go nie tylko do korków spustowych, ale też do śrub montażowych w rozdzielaczach, pompach czy zaworach. To narzędzie daje dużą precyzję i minimalizuje ryzyko zerwania gwintu. W branży hydraulicznej uznaje się to za standard – mówi się wręcz, że jeśli w korku widzisz sześciokąt, nie kombinujesz z innymi kluczami. Dobrą praktyką jest też zawsze stosować odpowiedni rozmiar imbusa, bo zbyt luźny szybko wyrobi krawędzie, a za ciasny nie wejdzie w otwór. To taki trochę niepozorny detal, ale jak ktoś pracuje w warsztacie, to wie, jak potrafi uprzykrzyć życie źle dobrany klucz – szczególnie w miejscach z ograniczonym dostępem.
Wybór nieodpowiedniego klucza do wykręcenia korka spustowego w zasilaczu hydraulicznym to dość częsty błąd, głównie przez skojarzenia z innymi popularnymi narzędziami. Klucz czołowy, choć przydatny przy niektórych typach śrub, zupełnie nie pasuje do korków z otworem sześciokątnym, bo jego szczęki nie mają szansy dobrze złapać zaokrąglonych krawędzi w środku korka. Klucz nastawny — często wybierany z przyzwyczajenia przez osoby pracujące przy instalacjach wodnych — nadaje się do śrub o wystających łbach, np. kwadratowych albo sześciokątnych, ale nie do wewnętrznych gniazd takich jak w korku zasilacza hydraulicznego. Próba użycia takiego klucza kończy się najczęściej poślizgiem narzędzia i ryzykiem uszkodzenia zarówno korka, jak i powierzchni wokół niego. Klucz nasadowy równie często budzi skojarzenia, bo świetnie sprawdza się przy śrubach zewnętrznych, ale bez wejścia w głąb otworu nie spełni tu swojej roli – nie złapie sześciokąta od środka. W mojej ocenie sporo osób zapomina, że konstrukcja korków spustowych w hydraulice wynika z potrzeby uzyskania szczelności i odporności na uszkodzenia, stąd stosuje się klucze imbusowe. Błędne wybory narzędzi wynikają też z niewiedzy, że standardy utrzymania ruchu i serwisu maszyn (np. wg norm PN-EN czy praktyk ISO) jednoznacznie wymagają stosowania narzędzi dedykowanych do konkretnego typu łba śruby lub korka. Próbując użyć innego narzędzia, można tylko pogorszyć sytuację: nietrudno zniszczyć gniazdo, a wtedy pozostaje już tylko rozwiercanie i wymiana korka. W praktyce warsztatowej takie drobne błędy mocno wydłużają czas obsługi i generują niepotrzebne koszty, więc lepiej od początku wiedzieć, po co się sięga do skrzynki z kluczami.