Do zamocowania tensometru na wale maszyny zdecydowanie powinno się użyć kleju – i to nie byle jakiego, tylko specjalistycznego, do zastosowań tensometrycznych. W praktyce wybiera się kleje cyjanoakrylowe albo epoksydowe, bo zapewniają one wysoką wytrzymałość połączenia, odporność na drgania i stabilność w różnych warunkach eksploatacji. Dzięki temu tensometr nie odklei się pod wpływem temperatury czy obciążenia mechanicznego, a pomiar odkształceń będzie rzeczywiście precyzyjny. Takie klejenie to standard nie tylko w laboratoriach, ale też w przemyśle, np. przy monitoringu konstrukcji czy testach maszyn wirujących. Moim zdaniem nie da się zapewnić powtarzalności i jakości pomiarów bez prawidłowo dobranego kleju – i to dokładnie pod podłoże (stal, aluminium, czasem żeliwo). Branżowe normy, takie jak PN-EN 60751 albo wytyczne producentów tensometrów, zawsze zalecają dedykowane kleje i nawet podają konkretne marki lub typy. Warto pamiętać, że czysta i odtłuszczona powierzchnia wału to podstawa – bez tego nawet najlepszy klej nie pomoże. Z mojego doświadczenia, dobór i aplikacja kleju to jeden z najważniejszych kroków – od tego zależy żywotność i niezawodność całej instalacji pomiarowej. Także w codziennych zastosowaniach – tylko klej daje gwarancję, że tensometr nie przesunie się nawet przy wielokrotnych cyklach obciążenia.
W praktyce technicznej wybór substancji do mocowania tensometru na wale jest kluczowy dla jakości i wiarygodności pomiarów odkształceń. Użycie oleju, smaru czy silikonu to typowa pomyłka wynikająca z mylnego przekonania, że dowolna substancja „przytrzyma” element pomiarowy na powierzchni metalu. Olej czy smar są zaprojektowane do zmniejszania tarcia i ochrony powierzchni przed korozją, ale mają bardzo słabe właściwości adhezyjne. W rzeczywistości naolejona lub nasmarowana powierzchnia jest śliska – tensometr po prostu się przesunie już przy minimalnym obciążeniu, a o precyzyjnym przenoszeniu odkształceń z wału na siatkę pomiarową można zapomnieć. To błąd, który skutkuje nie tylko brakiem stabilności przyrządu, ale i dużym ryzykiem zafałszowania pomiarów. Silikon natomiast wydaje się „kleisty”, ale tworzy elastyczną, miękką warstwę, która tłumi i amortyzuje odkształcenia mechaniczne. Zamiast przenosić je bezpośrednio na tensometr, silikon rozprasza je, przez co uzyskane wyniki będą niestabilne i niepowtarzalne – to przeczy wszelkim branżowym normom jak PN-EN 60751 czy zaleceniom producentów czujników tensometrycznych. Typowy błąd to myślenie, że jakikolwiek uszczelniacz czy substancja o właściwościach hydrofobowych będzie się nadawała – a tymczasem tylko specjalny klej gwarantuje odpowiednią przyczepność i przenoszenie sił mechanicznych. To pokazuje, jak istotna jest świadomość, że mechanika i metrologia wymagają bardzo konkretnych, certyfikowanych rozwiązań, a nie przypadkowych substancji, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydają się uniwersalne.