To jest właśnie łożysko wzdłużne, które widzisz na rysunku trzecim. Łożyska wzdłużne – zwane też oporowymi – są zaprojektowane głównie do przenoszenia obciążeń osiowych, czyli siły działającej wzdłuż osi wału. W praktyce spotyka się je na przykład w śrubach napędowych, stołach obrotowych czy różnego rodzaju przekładniach, gdzie ważne jest odciążenie elementów konstrukcyjnych od sił osiowych. W konstrukcji typowego łożyska wzdłużnego mamy dwie podkładki i koszyk z elementami tocznymi (najczęściej kulkami lub wałeczkami), a jego charakterystyczną cechą jest to, że nie ogranicza ruchu obwodowego, tylko zapewnia swobodny obrót pod obciążeniem osiowym. Zgodnie z normami ISO i PN, dobiera się takie łożyska w miejscach, gdzie siły boczne są pomijalne lub bardzo małe, a dominująca jest właśnie siła osiowa. Moim zdaniem, w praktyce często lekceważy się właściwe dobranie tego typu łożysk, a potem wychodzą problemy z nadmiernym zużyciem i awariami – warto o tym pamiętać, bo to naprawdę wpływa na żywotność całego układu.
Patrząc na przedstawione rysunki, nietrudno zauważyć, że wiele osób myli typy łożysk, kierując się wyłącznie ich ogólnym kształtem albo liczbą elementów tocznych. Takie podejście często prowadzi do błędnych wniosków, szczególnie gdy nie zwróci się uwagi na przeznaczenie i konstrukcję danego łożyska. Na przykład łożysko kulkowe zwykłe (widoczne na pierwszym rysunku) służy głównie do przenoszenia obciążeń promieniowych, choć w ograniczonym stopniu radzi sobie również z siłami osiowymi. Jednak nie jest zaprojektowane do pracy pod dużym naciskiem osiowym, więc stosowanie go w takim celu kończy się szybkim zużyciem lub nawet uszkodzeniem. Łożysko wahliwe (drugie zdjęcie) sprawdza się w miejscach, gdzie mogą występować niewielkie niewspółosiowości, ale ono również nie jest typowym łożyskiem wzdłużnym; jego głównym zadaniem jest kompensowanie odchyłek montażowych przy przenoszeniu sił promieniowych. Natomiast czwarty obrazek przedstawia tzw. łożysko liniowe, stosowane chociażby w prowadnicach maszyn CNC, gdzie głównym zadaniem jest zapewnienie płynnego ruchu liniowego przy minimalnych oporach, a nie przenoszenie sił osiowych czy promieniowych w klasycznym rozumieniu. Moim zdaniem, najczęstszym błędem jest utożsamianie dużej liczby kulek z możliwością przenoszenia siły osiowej – tymczasem kluczowe jest ułożenie pierścieni względem siebie oraz ogólny układ łożyska. W branży mechanicznej kładzie się spory nacisk na właściwy dobór łożyska do zadania, bo niewłaściwa decyzja prowadzi do kosztownych przestojów i awarii. Warto zapamiętać, by zawsze analizować charakter przenoszonych obciążeń i konstrukcję łożyska – dopiero wtedy można mieć pewność, że całość będzie działała poprawnie i zgodnie ze sztuką inżynierską.