Śruba zrywalna, taka jak na rysunku 1, to bardzo charakterystyczny element zabezpieczający stosowany w praktyce technicznej, zwłaszcza gdy chodzi o ochronę urządzeń przed nieautoryzowanym dostępem. Jej szczególność polega na tym, że po dokręceniu łeb śruby odłamuje się, pozostawiając jedynie gładką część, którą bardzo trudno odkręcić bez specjalistycznych narzędzi albo jej zniszczenia. Takie rozwiązania spotyka się m.in. w licznikach energii elektrycznej, plombowanych skrzynkach instalacyjnych czy innych urządzeniach, gdzie zabezpieczenie przed manipulacją przez osoby niepowołane jest kluczowe. Z mojego doświadczenia wynika, że śruby te są zgodne z normami branżowymi, np. PN-EN 14399, i są bardzo cenione w praktyce serwisowej. Ich zastosowanie to nie tylko kwestia bezpieczeństwa technicznego, ale też spełnienie wymagań prawnych dotyczących plombowania urządzeń. Można powiedzieć, że bez śrub zrywalnych wiele różnego rodzaju zabezpieczeń byłoby po prostu nieskutecznych, a próby ich obejścia byłyby zbyt łatwe. Warto też zwrócić uwagę, że tego typu śruby są projektowane tak, by łeb odrywał się przy określonym momencie dokręcania, co praktycznie eliminuje ryzyko przypadkowego poluzowania w trakcie eksploatacji. Fajnie znać takie szczegóły, bo potem w pracy technika czy montera nie ma zdziwienia, skąd nie da się czegoś odkręcić czy podnieść pokrywy.
Gdy analizujemy temat zabezpieczania urządzeń przed niepowołanym dostępem, bardzo łatwo jest pomylić różne typy śrub – szczególnie jeśli kierujemy się wyłącznie ich wyglądem zewnętrznym lub nie do końca rozumiemy specyficzne funkcje zabezpieczające. W przypadku śrub takich jak przedstawione na rysunkach 2, 3 i 4, żadna z nich nie spełnia wymagań typowej śruby zrywalnej stosowanej do plombowania czy trwałego zabezpieczania obudowy. Śruba przedstawiona na rysunku 2 to klasyczny trzpień gwintowany, który zresztą nie posiada ani łba, ani żadnych cech utrudniających demontaż – wręcz przeciwnie, służy raczej do łączenia elementów w sposób umożliwiający wielokrotne rozkręcanie bez żadnych ograniczeń dostępu. Rysunek 3 natomiast prezentuje śrubę z łbem czołowym, najczęściej spotykaną w systemach rowkowych, na przykład do mocowania elementów do profili aluminiowych czy stalowych – ta konstrukcja ma zupełnie inne zastosowania, nie jest żadnym zabezpieczeniem przed otwarciem urządzenia. Śruba z rysunku 4 to po prostu klasyczna śruba z łbem sześciokątnym i kołnierzem, często używana w motoryzacji i mechanice maszyn, ale jej demontaż kluczem jest oczywisty i nie stanowi żadnego wyzwania dla osoby postronnej. Bardzo często błędnym założeniem jest utożsamianie jakiejkolwiek nietypowej śruby z zabezpieczeniem – tymczasem branżowe standardy czy normy, jak PN-EN 14399, jasno określają cechy konstrukcyjne śrub zrywalnych: specjalny łeb, który odłamuje się przy zadanym momencie, uniemożliwiając ponowny demontaż bez wyraźnych śladów naruszenia. W praktyce tylko takie rozwiązania są uznawane za realną ochronę przed nieuprawnionym dostępem, a wszystko inne to raczej zwykłe połączenia śrubowe, które spełniają zupełnie inną funkcję.