Prawidłowa odpowiedź to rysunek złożeniowy i zdecydowanie warto to zapamiętać, bo w praktyce warsztatowej czy projektowej to właśnie ten rysunek jest kluczowy, jeśli chodzi o montaż i zrozumienie konstrukcji całego przyrządu pomiarowego. Na rysunku złożeniowym pokazane jest, jak wszystkie elementy – od drobnych śrubek po duże płyty bazowe – są względem siebie rozmieszczone i jakie mają wzajemne relacje. Osobiście uważam, że to jest trochę jak instrukcja składania mebli z IKEI, tylko dużo bardziej precyzyjna i oparta na normach, takich jak PN-EN ISO 128 czy PN-EN ISO 5459. Tylko na podstawie rysunku złożeniowego można ustalić dokładnie kolejność montażu, sprawdzić, czy nie pojawią się kolizje, ocenić, czy części nie przeszkadzają sobie podczas pracy czy pomiaru. Z mojego doświadczenia wynika, że bez tego dokumentu trudno byłoby uniknąć pomyłek na etapie produkcji czy serwisu. Dobrą praktyką w branży jest też, by rysunek złożeniowy zawierał wykaz wszystkich części (tzw. zestawienie), oznaczenia pozycji i niekiedy uproszczone widoki, żeby sprawnie można było się w nim odnaleźć. Takie podejście znacząco przyspiesza pracę i minimalizuje błędy montażowe.
Wybierając inną odpowiedź niż rysunek złożeniowy, można łatwo się pogubić, bo każda z nich odnosi się do zupełnie innego etapu projektowania lub eksploatacji urządzenia. Rysunek szczegółu to dokumentacja pojedynczego elementu – tam znajdziesz wymiary, tolerancje, materiał, wykończenie powierzchni, ale kompletnie nie zobaczysz, jak ten detal współpracuje z innymi. Moim zdaniem, często pojawia się tu takie mylenie, bo szczegół jest bardzo „techniczny”, ale niestety nie służy do pokazania całościowej konstrukcji. Rysunek instalacyjny natomiast dotyczy raczej pokazania, jak gotowy przyrząd podłączyć, zamontować lub umiejscowić w określonym otoczeniu – przykładowo na hali produkcyjnej. To dokumentacja bardziej dla monterów instalujących całość na miejscu niż dla ludzi kompletujących urządzenie krok po kroku. Rysunek wykonawczy bywa czasem mylony z rysunkiem złożeniowym, bo zawiera dużo szczegółów produkcyjnych, ale on dotyczy tylko jednej części i nie pokazuje układu wszystkich elementów razem. Typowym błędem jest uznanie, że skoro rysunek wykonawczy jest bardzo szczegółowy, to odpowiada na pytanie o całość – ale niestety nie. W dobrych praktykach branżowych po prostu nie da się zastąpić rysunku złożeniowego inną dokumentacją, jeśli zależy nam na poprawnym i logicznym montażu. Bez tego, zamiast klarownego obrazu całości, dostajemy tylko fragmenty, które nie tworzą spójnej całości. Warto o tym pamiętać, nawet jeśli czasem w praktyce warsztatowej spotyka się różne uproszczenia.