Właściwą przyczyną braku zwiększenia prędkości wysuwu tłoczyska jest niesprawność zaworu szybkiego spustu V2. Ten zawór, zgodnie z dobrą praktyką automatyki pneumatycznej, służy do umożliwienia szybkiego opróżnienia komory siłownika bezpośrednio do atmosfery, z pominięciem zaworu rozdzielającego. Takie rozwiązanie znacznie przyspiesza ruch roboczy, zwłaszcza w cyklach, gdzie liczy się skrócenie czasu podnoszenia lub wysuwu. Moim zdaniem, to klasyczny problem, który można spotkać przy serwisowaniu układów z automatyką pneumatyczną – kiedy zawór szybkiego spustu się zatka, uszkodzi lub zamuli, cały efekt szybkiego ruchu znika, a tłoczysko działa wolno, jakby nie miało turbo. Z doświadczenia wynika, że najczęściej winne są drobiny brudu w przewodach albo wyeksploatowane uszczelki w samym zaworze. Warto wiedzieć, że zgodnie z normami i standardami branżowymi (np. PN-EN ISO 4414), regularna kontrola i konserwacja zaworów szybkiego spustu jest jednym z kluczowych zabiegów, żeby układ pracował sprawnie i bezpiecznie. W praktyce, jeśli po włączeniu S1 tłoczysko wysuwa się powoli, to praktycznie zawsze winny jest właśnie V2. Wymiana lub naprawa tego zaworu przywraca pełną funkcjonalność systemu i pozwala zachować odpowiednią dynamikę pracy siłownika. Dobrze mieć to na uwadze, szczególnie przy projektowaniu i utrzymaniu ruchu w zakładzie.
Typowym błędem w analizie opisanej sytuacji jest skupianie się na zaworach sterujących ruchem, takich jak S1 czy S2, albo na samym zaworze rozdzielającym V1, zamiast na funkcji zaworu szybkiego spustu. Zawór drogowy S2 pełni tutaj rolę elementu sterującego położeniem tłoczyska, a nie odpowiada za prędkość jego wysuwu – on decyduje o zmianie kierunku ruchu, czyli automatycznym wsuwaniu po osiągnięciu końca. Myślenie, że jego uszkodzenie może wpływać na prędkość wysuwu, to dość częsta pułapka, szczególnie u osób, które skupiają się tylko na końcowych efektach działania układu, a nie analizują drogi przepływu powietrza. Zawór rozdzielający V1 także nie jest odpowiedzialny za szybki spust – jego zadanie to podstawowe rozdzielanie przepływu powietrza w zależności od sygnałów z S1 i S2, i choć jego usterka może powodować ogólne problemy z ruchem siłownika, to raczej nie wpływa selektywnie na prędkość w jednym kierunku. Sygnałowy zawór rozdzielający S1 uruchamia cały układ, ale nie wpływa na różnicowanie prędkości wysuwu. To, co często prowadzi do błędnych wniosków, to nieznajomość roli zaworu szybkiego spustu w układach pneumatycznych – jest on po prostu poza główną logiką sterowania i nie rzuca się w oczy, zwłaszcza osobom mniej doświadczonym w diagnostyce. Z praktycznego punktu widzenia, jeśli układ miał działać szybko, a nie działa, zawsze trzeba prześledzić drogę od komory siłownika do atmosfery i zweryfikować, czy zawór szybkiego spustu nie jest zatkany, zabrudzony lub mechanicznie uszkodzony. Tylko wtedy można osiągnąć właściwe parametry pracy układu, zgodne z założeniami projektowymi i wymaganiami norm takimi jak PN-EN ISO 4414. Pomijanie tej analizy prowadzi do niepotrzebnych i kosztownych wymian zupełnie dobrych elementów sterowania czy siłownika, co z mojego doświadczenia zdarza się zaskakująco często.